Siła złego na jednego
Nieudana sesja za oceanem w połączeniu ze słabą sesją w Azji i negatywnym odczytem wartości indeksu PMI dla przemysłu w Chinach (48 pkt versus 51 pkt w poprzednim miesiącu) zapowiadały nerwowy początek notowań na warszawskim parkiecie.
23.11.2011 | aktual.: 23.11.2011 18:40
Tak też się stało. Indeks spółek o największej kapitalizacji rozpoczął notowania od poziomu 2163 pkt (-0,95%). Przez dwie pierwsze godziny strona kupująca dzielnie przeciwstawiała się narastającej presji podażowej z próbą obrony istotnego wsparcia na 2160 pkt, jednak bardzo słaby odczyt nowych zamówień w przemyśle dla całej eurostrefy (poprzednia 1,4% prognoza -2,5% aktualna -6.4%) zniweczyła cały trud byków, a indeks blue chips tuż przed godziną dwunastą spadł do lokalnego minimum na 2142,67 (-1,88%). Tak zdecydowany spadek uaktywnił „łapaczy dołków” i powrót w rejony wspomnianego wsparcia na 2160 pkt, po czym rynek wszedł w wąski dziesięciopunktowy zakres wahań 2155-2165 pkt. Seria danych makroekonomicznych z USA (cotygodniowe dane o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych wzrosły o 3 tys., zamówienia na dobra bez środków transportu za październik wzrosły o 0,7% przy prognozie -0,1%, dochody Amerykanów +0,4% m/m, prognoza 0,3% m/m przy minimalnym wzroście wydatków 0,1% m/m) nie zdołały przekonać żadnej ze
stron do dalszego wyznaczenia kierunku. Dopiero blisko jednoprocentowy spadek na otwarciu indeksów za oceanem spowodował pogłębienie spadków i zwiększenie dynamiki z wyznaczeniem nowego dziennego minimum na 2138,77. Skalę spadków udało się nieco zmniejszyć na fixingu z wyznaczeniem poziomu zamknięcia na 2146,14 (-1,73%) przy obrotach na całym rynku wartych 820 mln złotych.
Wśród spółek blue chips największą uwagę przykuwało zachowanie akcji KGHM-u, który w przeciągu czterdziestu minut od otwarcia spadał o 5,3%, ciągnąc za sobą spółki wydobywcze (Jastrzębska Spółka Węglowa) i surowcowe (Lotos i PKN Orlen). I choć częściowo straty udało się zniwelować, to spadek lubuskiego konglomeratu o 4,8% robi wrażenie. Bardzo słabo szczególnie w drugiej połowie sesji zachował się sektor finansowy z PKOBP, Pekao S.A. oraz PZU na czele. Dobrze zachowały się akcje PGNiG (+1,31%), PGE (+1,38%) oraz Telekomunikacji Polskiej (+0,56%).
Na szerokim rynku trudno było znaleźć spółki, które dawały powody do zadowolenia swoim akcjonariuszom. Po zielonej stronie rynku zakończyło dzień raptem 90 spółek, a 244 spółki zmniejszyły swoją wartość. Największy wzrost zanotowały akcje NFI Magna Polonia, Fonu oraz Atlantisu. Najsłabiej zachowywały się akcje Bomi (-16,56%), Advadisu (-12,50%) oraz MNI (-11,17%).
Spoglądając na techniczny obraz rynku, indeks WIG20 praktycznie jednym ruchem przebił opisywany przeze mnie istotny obszar wsparcia na 2226-2177, co uprawdopodabnia w zdecydowanym stopniu test kolejnej psychologicznej bariery na 2100 punktów. W okolicach tego poziomu na 2108 przebiega zniesienie 78,6% całej fali wzrostów. Jeżeli byki chcą uniknąć paniki na rynku, poziom ten jest ostatnią nadzieją na powrót do zdecydowanych wzrostów.
Jan Nowakowski
makler DM BZ WBK S.A.
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |