Silna przecena EUR/USD
Euro w piątek zdecydowanie traci na wartości w relacji do dolara. O godzinie 14:44 kurs EUR/USD testował poziom 1,3311 dolara, wobec dziennego maksimum na 1,3590 i wobec 1,3532 dolara wczoraj pod koniec dnia. Osłabienie wspólnej waluty nie jest zjawiskiem odosobnionym. Równie słabo spisuje się dziś funt i szwajcarski frank.
27.03.2009 | aktual.: 27.03.2009 14:58
Na przecenę euro złożyło się kilka czynników. Mianowicie, obawy związane z przyszłotygodniowym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego, wypowiedź niemieckiego ministra finansów, pogorszenie nastrojów na światowych rynkach, spekulacje nt. przyszłotygodniowego szczytu G20 oraz w umiarkowanym stopniu dane makroekonomiczne z Europy.
Rynek prognozuje, że Europejski Bank Centralny obniży stopy procentowe na posiedzeniu w dniu 2 kwietnia br. Większość analityków i ekonomistów wskazuje, że cięcie sięgnie 50 punktów bazowych, co sprowadzi główną stopę do poziomu 1 proc. Jakkolwiek ten scenariusz powinien już być w cenach, to w cenach nie są obawy związane z innymi działaniami banku. Część rynku obawia się, że ECB zasugeruje możliwość dodruku pieniądza, jeżeli w przyszłości sytuacja dalej będzie się pogarszać. A więc, że bank pójdzie w ślady Rezerwy Federalnej, Banku Anglii i Narodowego Banku Szwajcarii. Z uwagi na konserwatyzm ECB, to mało prawdopodobne. Same obawy jednak wystarczą do osłabienia euro.
Cieniem na notowaniach wspólnej waluty kładzie się również wypowiedź niemieckiego ministra finansów, że ryzykiem dla euro jest „luźne podejście” Paktu Stabilności i Rozwoju. Pakt ten zobowiązuje państwa Strefy Euro do zrównoważenia narodowych budżetów i jeżeli to możliwe, osiągnięcia nadwyżki budżetowej.
Niekorzystny wpływ na notowania EUR/USD, miało też pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych, będące pochodną realizacji zysków na giełdach oraz opublikowane przed południem dane makroekonomiczne z Niemiec. Zamówienia w niemieckim przemyśle spadły w styczniu o 34,1 proc. w relacji rocznej, wobec spadku o 23,8 proc. miesiąc wcześniej i wobec prognozowanego spadku o 26,5 proc.
Impulsem do umocnienia dolara były natomiast pojawiające się nieoficjalne wypowiedzi, że na najbliższym szczycie G20 w Londynie (2 kwietnia), nie będzie dyskutowana kwestia dolara jako waluty rezerwowej.
Inwestorzy natomiast nie zareagowali na opublikowane o 13:30 dane o przychodach i wydatkach Amerykanów. W istotny sposób nie różniły się one bowiem od prognoz. Dziś jeszcze zostanie opublikowany finalny odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan. Wydaje się jednak, że sytuacja na forexie jest już rozstrzygnięta, więc wątpliwe jest, żeby te dane coś zmieniły.
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.