Silniejsi od Eurolandu

Jak wiadomo we wtorek ważną rolę odegrała zapora podażowa Fibonacciego: 2607 – 2612 pkt, zbudowana na bazie zniesienia 113%. Dokładnie tutaj bowiem zainicjowany przez kupujących ruch cenowy wytracił swój impet. Podkreślam tę kwestię, gdyż również wczoraj bykom nie udało się sforsować tej przeszkody.

23.09.2010 08:08

Wydaje się, że gdyby nie podażowy sentyment utrzymujący się na rynkach europejskich, strona popytowa poradziłaby sobie z pokonaniem w/w zapory cenowej. Niestety Euroland pełnił wczoraj rolę hamulcowego, choć i tak na jego tle prezentowaliśmy się całkiem przyzwoicie.

Można zatem wysnuć wniosek, że wtorkowa akcja popytu wywarła spore wrażenie na sprzedających, którzy obecnie byliby skłoni pozbyć się swoich akcji, ale po zdecydowanie wyższych cenach. Dlatego właśnie działania inicjowane przez podaż, na tle dość silnie osuwającego się Eurolandu, wyglądały mało przekonująco. Warto w tym kontekście nadmienić, że zainicjowana rano fala spadkowa zatrzymała się już w rejonie poziomu 2581 pkt (sierpniowy szczyt). Wskazany pułap cenowy funkcjonował do niedawna jako zapora podażowa, przemieniając się teraz w intradayowe wsparcie. Co by jednak nie powiedzieć sesja nie była na pewno porywającym widowiskiem i jak to się często ostatnio zdarza, kontrakty większość czasu „zmitrężyły” w wąskim korytarzu cenowym. Ostatecznie zamknięcie grudniowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie: 2595 pkt, czyli dokładnie dwa punkty ponad wtorkową ceną odniesienia.

Obraz

Po wczorajszej sesji układ techniczny wykresu nie uległ zmianie. Nadal zatem strefa: 2607 – 2612 pkt (zbudowana na bazie zniesienia zewnętrznego 113%) funkcjonuje jako zapora podażowa. Również z punktu widzenia klasycznej analizy techniczne wskazany zakres pełni ważną rolę, gdyż jak wiadomo przebiega w rejonie kwietniowego szczytu. Nieco inaczej (w stosunku do wczorajszej propozycji) wygląda jednak kwestia wsparć. Obecnie pierwszą zaporę popytową Fibonacciego umiejscowiłbym w przedziale: 2552 – 2556 pkt. Wydaje mi się, że z punktu widzenia hierarchizacji stref cenowych, wskazany zakres odznacza się potencjalnie większym poziomem wiarygodności (w stosunku do zaprezentowanego wczoraj: 2560 – 2566 pkt).

Przede wszystkim w rejonie: 2552 – 2556 pkt przebiega zniesienie 14.6% całego widocznego na wykresie impulsu wzrostowego (zainicjowanego w maju bieżącego roku). Poza tym występują tutaj tak ważne zniesienia jak: 23.6%, 38.2%, czy też 78.6%. Należy jednak podkreślić, że linie, które przecinają się kilkanaście punktów ponad zakresem Fibonacciego: 2552 – 2556 pkt również powinny spełniać na wykresie rolę istotnej zapory popytowej. Zanegowanie skonstruowanego w ten sposób wsparcia zapewne w szybkim tempie doprowadziłoby do konfrontacji w rejonie: 2552 – 2556 pkt.

Kluczowa zapora popytowa (wraz z przebiegającą tutaj median line) to jednak bez wątpienia przedział cenowy: 2520 – 2525 pkt, zbudowany na bazie zniesienia 23.6%. Inwestorzy realizujący pasywne strategie na kontraktach i nie reagujący na krótkoterminowe ruchy cenowe powinni zwrócić uwagę na ten właśnie obszar cenowy. Jego przełamanie wygenerowałoby w moim odczuciu silny sygnał słabości rynku zapowiadający kontynuację ruchu spadkowego. Nie zmienia to jednak faktu, że pierwszym sygnałem wskazującym na narastające kłopoty w obozie kupujących byłoby przedostanie się FW20Z10 poniżej trzech, wspomnianych już wyżej linii.

Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że jak na razie działania podejmowane przez kupujących odznaczają się zdecydowanie większą skutecznością, a zagrożenie związane z możliwością wykrystalizowania się ruchu korygującego jest związane jedynie z istnieniem strefy: 2607 – 2612 pkt. Jej przełamanie utrwaliłoby zatem prowzrostowy sentyment utrzymujący się na GPW i w konsekwencji powinno doprowadzić do starcia popytu z podażą w rejonie kolejnego zakresu Fibonacciego: 2635 – 2638 pkt. Analogicznym (pod względem wiarygodności) przedziałem cenowym w stosunku do 2607 – 2612 pkt jest jednak zapora podażowa: 2658 – 2663 pkt (eksponowałem jej znaczenie w swoim wczorajszym komentarzu porannym).

Podsumowując można stwierdzić, że obóz popytowy ma w tej chwili zarówno przewagę techniczną, jak i psychologiczną (ta sytuacja uległaby zmianie dopiero w przypadku nie utrzymania naporu podaży przez strefę: 2552 – 2556 pkt), a jedynym zagrożeniem dla realizacji wariantu wzrostowego pozostaje strefa: 2607 – 2612 pkt.

Paweł Danielewicz
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)