Skiba: jesteśmy zdeterminowani, by deficyt w 2017 r. nie przekroczył 3 proc. PKB (aktl.2)

#
dochodzą kolejne wypowiedzi wiceszefa MF Leszka Skiby
#

27.06.2016 | aktual.: 29.06.2016 14:18

27.06. Warszawa (PAP) - Istnieje silna determinacja rządu, by deficyt sektora finansów publicznych w przyszłym roku nie przekroczył 3 proc. PKB - powiedział na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego wiceminister finansów Leszek Skiba.

"To, co jest istotne z punktu widzenia ograniczeń polityki fiskalnej, to, że istnieje silna determinacja, by deficyt w przyszłym roku nie przekroczył 3 proc. PKB. To jest najważniejsza rzecz, o której warto pamiętać. Z tego powodu założenia makroekonomiczne i polityka fiskalna biorą te ograniczenia pod uwagę" - podkreślił wiceszef MF.

Prognozowany deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2017 r. to 2,9 proc. PKB wobec 2,6 proc. PKB w roku bieżącym. Relacja deficytu do PKB jest tylko nieznacznie niższa od unijnego limitu 3 proc. Prognoza deficytu w 2017 r. uwzględnia m.in. całoroczne skutki programu "Rodzina 500+", wynikającą z ustawy obniżkę podatku VAT i oczekiwaną wyższą ściągalność podatków.

W założeniach do projektu budżetu na 2017 r., wzrost PKB w przyszłym roku ma wynieść 3,9 proc.

Skiba odniósł się też do prognoz dotyczących inflacji w przyszłym roku. Zgodnie z założeniami ma ona wynieść 1,3 proc. "Może się zdarzyć - czynniki ryzyka istnieją - że ta inflacja będzie niska" - ocenił. Wśród tych czynników wymienił ceny ropy, surowców, żywności.

"To, czego się obawiamy, że inflacja w 2017 roku będzie niższa, realizuje się już w 2016 roku. Założenia inflacji na rok 2016 są wyższe niż to, co widzimy teraz, czyli deflację. Ale mimo tego nie ma jakichś silnych, negatywnych efektów zbyt niskiej inflacji niż założona w budżecie w roku 2016. Mimo wszystko dynamika płac jest relatywnie sztywna. Niska inflacja nie oddziałuje jakoś silnie na to, żeby obniżała się dynamika płac nominalnych. Czyli, żeby w efekcie spadały wpływy z PIT. Niższe ceny ropy oddziałują korzystnie na zyskowność przedsiębiorstw, czyli wpływy z CIT nie są najgorsze" - podkreślił.

Ocenił, że "jeśli gdzieś mogą się pojawiać efekty niskiej inflacji, to w przypadku podatku VAT". "Jeśli popatrzymy dokładnie na ten efekt, to 1 pkt proc. niższej inflacji możemy mniej więcej przenosić na 1 proc. niższych wpływów z VAT; (...) więc te wartości też nie są jakieś wielkie w tym sensie, że to nie jest jakaś tragedia pod tym względem dla budżetu" - powiedział.

Według wiceministra finansów inwestycje będą rosły. "Oczekujemy, że inwestycje publiczne uruchamiane ze środków europejskich będą rosły, a także inwestycje prywatne będą przyspieszać w wyniku poprawiającej się sytuacji gospodarczej w Polsce oraz poprawy, ale nie tak dobrej, jakbyśmy oczekiwali za granicą" - zaznaczył. Dodał, że paradoksalnie podniesienie płacy minimalnej może mieć pozytywny wpływ na inwestycje. "Ta decyzja obecnego rządu może mobilizować przedsiębiorców do szybszego przechodzenia z pracy rąk ludzkich na inwestycje w środki trwałe" - tłumaczył.

Wiceszef MF ocenił ponadto, że sytuacja na rynku pracy będzie się poprawiać. Stopa bezrobocia rejestrowanego pod koniec 2017 r. ma wynieść 8,1 proc. (pod koniec 2016 r. ma to być 9,1 proc.). Nominalne tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2017 roku (tak jak w 2016) ma wynieść 4,4 proc.

"Spadek bezrobocia będzie wynikał z faktu, że przedsiębiorstwa wyrażają chęć zatrudnienia nowych osób" - zaznaczył.

Skiba zauważył także, że należy brać pod uwagę wahania kursowe, jeśli chodzi o obsługę długu publicznego. "Każda 10-proc. deprecjacja waluty to jest 1 mld zł więcej na obsługę długu" - podkreślił.

Zgodnie z założeniami do budżetu realny wzrost spożycia prywatnego ma przyspieszyć do 4,1 proc. (w 2016 r. - 4,0 proc.), co ma być efektem m.in. całorocznego funkcjonowania programu "Rodzina 500+". Kolejnym istotnym czynnikiem wzrostu gospodarczego mają być inwestycje publiczne, w związku z przyspieszeniem wydatkowania środków unijnych. Z dokumentu wynika np. że w 2017 roku udział inwestycji sektora rządowego i samorządowego w PKB wzrośnie do 4,6 proc., po spadku o 0,1 proc. (do 4,3 proc.) w 2016 roku. W 2017 r. udział inwestycji prywatnych w PKB ma osiągnąć poziom 16,6 proc. (w 2016 r. - 16,2 proc.).

W myśl założeń realne tempo wzrostu eksportu w PKB wyniesie 5,5 proc. w 2017 roku. Jednocześnie "w związku z oczekiwanym przyspieszeniem tempa wzrostu popytu krajowego realny wzrost importu pozostanie wyższy niż wzrost eksportu i w latach 2016-17 wyniesie odpowiednio: 6,6 proc. i 6,4 proc.".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)