Składki ZUS w górę, rząd obcina ulgi
Niekorzystna zmiana dotknie 1,5 mln osób pracujących na własny rachunek. Zdaniem rządu, radzą sobie na tyle dobrze, że ulgi nie są im potrzebne.
Prowadzisz działalność gospodarczą, która przynosi ponad 10 tys. zł przychodów? Jak podaje "Fakt", według państwa nieźle sobie radzisz i nie potrzebujesz wsparcia. Dlatego nie załapiesz się na obiecywaną przez rząd ulgę w składkach. Co więcej, w nowym roku będziesz oddawać do ZUS dużo więcej niż obecnie.
Czytaj też: Święta w tym roku będą rekordowo drogie
Składki ZUS w przyszłym roku wzrosną o blisko 10 proc., prowadzący działalność, którzy nie korzystają z żadnych ulg, będą oddawać 1069,14 zł (wobec 974,65 zł obecnie). Czyli więcej o 94,49 zł miesięcznie, co właściwie przekłada się na składkową "trzynastkę" dla państwa.
W górę pójdzie także składka zdrowotna, jej wysokość poznamy dopiero w styczniu 2020 r., ale z szacunków wynika że może sięgać ok. 375 zł. To oznacza, że drobny przedsiębiorca co miesiąc będzie musiał wyjąć z kieszeni niemal 1500 zł.
Czytaj także: Sklepy kuszą Polaków masłem. Wysyp promocji
Tymczasem rząd chwali się, że obniża składki. Od 2020 r. ma obowiązywać tzw. Mały ZUS+ (pozwoli obniżyć składki nawet do 500 zł miesięcznie, uzależnione będą one od dochodu), ale prawda jest taka że obejmie on tylko ok. 370 tys. firm, a ok. 1,5 mln płacić będzie po staremu, czyli więcej. Co gorsza, wyższe składki nie przekładają się na wysokość emerytur. Składki ZUS od 2010 r. wzrosły o 57 proc., tymczasem emerytury – tylko o 37 proc.
Obejrzyj: Estoński CIT w Polsce. Rzecznik rządu podał datę
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl