Trwa ładowanie...
d1kv2ju

Słabe dane z amerykańskiego rynku pracy przyczyną wyprzedaży

Czwartkowe notowania WIG20 rozpoczynał od niewielkich plusów. Zachętą do wzrostów były zwyżki amerykańskich indeksów w środę - S&P500 zyskał ok. 0,7%.

d1kv2ju
d1kv2ju

Rano stronie popytowej przyszło jeszcze bronić wsparcia w okolicach minimów z poprzedniego dnia (2219 pkt), z próby jednak wyszła zwycięsko, co dodatkowo umocniło kupujących i jeszcze przed południem WIG20 zwyżkował ponad 0,5%. Cały ruch odbywał się przy wyraźnie zwiększonych, w porównaniu do ostatnich sesji, obrotach (do 12:00 były większe niż za całą środę), co dobrze rokowało wzrostowemu odbiciu. Potem kursy ustabilizowały się na osiągniętych wcześniej poziomach i weszliśmy w fazę oczekiwania na dane z USA. Te, gdy je opublikowano o 14:30, wstrząsnęły rynkiem. Po pierwsze dowiedzieliśmy się, że liczba bezrobotnych w zeszłym tygodniu wzrosła do 496 tys. (prognoza 461 tys.), po drugie zamówienia na dobra trwałego użytku po wyłączeniu środków transportu spadły w styczniu o 0,6%, co również bardzo rozminęło się z konsensusem +1,1%.

Wykres WIG
Źródło: Wykres WIG

Dane wywarły bardzo złe wrażenie i na wszystkich giełdach świata zaczęto sprzedawać akcje, wyraźnie również zaczęły tanieć surowce takie jak ropa oraz miedź. W rezultacie WIG20 do końca notowań stracił ok. 40 punktów na wartości i zamknął się 2198 pkt. (-1,55%). W końcowej spadkowej fazie sesji obroty jeszcze bardziej się zwiększyły i na koniec transakcje dla 20 największych spółek warte były prawie 1,5 mld PLN, co pokazuje jak duży potencjał ma obecnie podaż.

Niestety zgodnie z oczekiwaniami wczorajsza sesja potwierdziła obawy o wyhamowanie próby większego odbicia. Indeks szerokiego rynku spadł w czwartek o 1,3% przy sporym obrocie, który sięgnął po sesji 1,7 mld zł. Kurs powrócił w okolice 38 000 pkt, co jednoznacznie potwierdza brak wiary kupujących w szybki zwrot akcji.

d1kv2ju

Aktualnie zamknięcie WIG wypadło nieznacznie powyżej linii wsparcia, wynikającej z kanału spadkowego, ale wobec bliskości wspomnianego poziomu oraz powrotu w okolice połowy wygenerowanej w lutym fali wzrostowej, podaż może pokonać wsparcie już dzisiaj. Potwierdzeniem tej tezy jest wyznaczona na wykresie dziennym duża czarna świeca z dłuższym dolnym cieniem, umiejscowiona w granicach notowań z połowy miesiąca. Ewidentny ruch powrotny wykonały po czwartkowej sesji także analizowane wskaźniki, które dzięki lutowemu odbiciu zyskały pole do ponownego, głębszego spadku, co wzmocniło niepewność na rynku. Sesja kończąca luty najprawdopodobniej nie zmieni znacząco obrazu całego miesiąca, który pomimo usilnych prób popytu zamknie się na minusie, wartość zamknięcia może jednak wpłynąć na zmianę nastroju na przyszły tydzień.

BM Banku BPH

d1kv2ju
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1kv2ju