Słabe drugie półrocze na rynku struktur
Ponad trzykrotnie spadł w drugim półroczu odsetek produktów strukturyzowanych, które przyniosły atrakcyjne zyski. To wina sierpniowych spadków na giełdach oraz zawirowań na rynkach walutowych.
20.01.2012 | aktual.: 20.01.2012 10:34
40 proc. zakończonych w drugim półroczu 2011 r. struktur wygenerowało zysk. W poprzednich sześciu miesiącach odsetek ten wynosił ponad 60 proc. Jeszcze gorzej wygląda porównanie statystyki inwestycji zakończonych atrakcyjnym zyskiem. Z danych zebranych przez Open Finance wynika, że odsetek produktów z wynikiem na poziomie 10 proc. lub więcej spadł z 22 do 6,67 proc. (ponad trzykrotnie), a tych najlepszych, które dały zarobić 15 proc. lub więcej, z 8,5 do 1,5 proc. Z najlepszych 15 struktur ubiegłego roku tylko trzy wypłaciły zyski w drugim półroczu i to wszystkie na samym jego początku - w lipcu. Średnia stopa zwrotu w skali roku wyniosła w 2011 r. 2,67 proc., a mediana 0,37 proc. W podziale na półrocza jest to odpowiednio 4,48 proc. i 1,75 proc. oraz 1,66 proc. i 0,00 proc.
Najwyższą stopę zwrotu w 2011 r. przyniosła inwestycja w Szybki Kurs na Zysk (1) z oferty Noble Banku. Była to 2-letnia struktura z 80-proc. ochroną kapitału zakładająca wzrost indeksu WIG20. Została ona przygotowana we współpracy z TUnŻ Europa w formie polisy na życie i dożycie, co oznacza, że zysk (60,07 proc. w dwa lata) był zwolniony z podatku od zysków kapitałowych. Można go więc porównać z oprocentowanym wynikiem 74,16 proc. Struktura rozpoczęła się w marcu 2009 r. i zakończyła w marcu 2011 r., niemal idealnie trafiając w okres dynamicznych wzrostów na polskiej giełdzie. Sukces wziął się z odpowiedniego uplasowania inwestycji w czasie oraz wysokiego udziału we wzroście indeksu uzyskanego kosztem niepełnej ochrony kapitału. Szybkie Kursy na Zysk kończące się w ostatnich miesiącach przynoszą już 20-proc. straty, co pokazuje, że nie istnieją niezawodne recepty na zysk, coś co sprawdziło się rok temu nie musi przynosić dobrych wyników teraz.
Najwyższe stopy zwrotu w badanym okresie przynosiły struktury powiązane z rynkami giełdowymi. Średnia stopa zwrotu ze 185 produktów wyniosła 4,46 proc. i była wyższa od rynkowej o prawie 2 pkt proc. Nieźle wypadły także inwestycje oparte na surowcach, ale tylko wtedy, gdy chodziło o rzeczywiste surowce i towary (średnia z 49 struktur to 3,29 proc. rocznie). Strategie surowcowe, które z założenia mogą zarabiać na wzrostach i spadkach szerokiego spektrum towarów, nie sprawdziły się.
Średnia stopa zwrotu z 69 takich produktów wyniosła -0,46 proc. Rozczarowują (po raz kolejny) też tzw. syntetyczne strategie – to indeksy zbudowane na podstawie modeli, które mogą alokować środki w różne klasy aktywów oraz zajmować krótkie i długie pozycje, ale rynkowa rzeczywistość je przerasta, bo trudno inaczej określić to, że średnia stopa zwrotu z takich inwestycji nie przekracza 0,5 proc., a najzyskowniejsza z nich, Polisa Inwestycyjna BZWBK VII, zarobiła 3,37 proc. w skali roku. Ze względu na niepewność w kwestii losów strefy euro wiele powodów do zadowolenia nie mają osoby, które ulokowały swoje oszczędności w strukturach opartych na rynku walutowym, średnia stopa zwrotu w skali roku to 2,42 proc.
Niezmiennie dobre wyniki przynoszą produkty zbudowane na opcji autocall. To specyficzne rozwiązanie, które daje produktowi kilka szans na wygenerowanie zysku, który ma formę tzw. kuponu, czyli stałej wartości np. 10 czy 12 proc. w skali roku. Np. po roku od rozpoczęcia inwestycji dokonuje się odczytu indeksu bazowego i jeśli jest on na poziomie wyższym niż początkowy, inwestycja kończy się z zyskiem. Jeśli warunek nie zostaje spełniony, kolejnej obserwacji dokonuje się za rok.
Zwykle spełnienie warunku zysku oznacza odsetki na poziomie 12-15 proc. w skali roku. Stąd w ścisłej czołówce takich struktur było tylko kilka (najlepsza, AutoCall56 - WIG20 – Offensive, przygotowana przez Citi Handlowy dla klientów private bankingu, przyniosła 45 proc. w 2,5 roku, czyli 18 proc. rocznie), ale już w 50 najlepszych strukturach 2011 r. 21 to właśnie te skonstruowane na bazie opcji autocall. Produkty tego typu przygotowują m.in. Citi Handlowy, Deutsche Bank PBC, Noble Bank i firma Wealth Solutions.
Raport z rynku produktów strukturyzowanych został przygotowany na podstawie danych zebranych w firmach oferujących produkty strukturyzowane. Zebrano wynik 470 zakończonych inwestycji, z których 242 wygenerowały zysk, 175 zakończyło się zwrotem zainwestowanych środków, a 57 przyniosło stratę.
Komentarz i prognoza:
Po rekordowym pod każdym względem 2011 roku, na rynku produktów strukturyzowanych czeka nas 12 nieco chudszych miesięcy. Uzyskanie stóp zwrotu w wysokości 20 czy 30 proc. w skali roku będzie niezwykle trudne, takie wyniki mogą pojawiać się jedynie incydentalnie i najprawdopodobniej wśród produktów dostępnych tylko dla klientów private bankingu, gdzie pole do manewru jest większe.
Mało optymistyczne prognozy są spowodowane sytuacją na rynkach finansowych. Wysokie stopy zwrotu na rynku struktur są możliwe tylko w przypadku średnio- i długoterminowych struktur (od półtora roku w górę), powiązanych z cenami surowców lub z giełdami, a warunkiem koniecznym jest tu idealny „timing”, czyli rozpoczęcie inwestycji w cenowym dołku. Z takim mieliśmy do czynienia np. na giełdach w pierwszej połowie 2009 roku i stąd produkty zapadające dwa lata później przynosiły atrakcyjne zyski. Spadki z 2011 r. oznaczają, że w 2012 r. w najlepszym wypadku będziemy mieli do czynienia z ich odrabianiem.
Pozostałe grupy produktów strukturyzowanych (powiązane z kursami walut i innymi aktywami) nie pozwalają na generowanie takich spektakularnych zysków - wynika to z ich konstrukcji i specyfiki instrumentów bazowych. Struktury walutowe zwykle mogą zarobić maksymalnie 10-12 proc. w skali roku i nie przewidujemy na tym polu zmian.
Marcin Krasoń,
Open Finance