Słaby koniec udanego tygodnia
Miniony tydzień przynosi umocnienie złotego wobec dolara i franka oraz nieznacznie osłabienie względem euro. Złoty zyskałby więcej, gdyby nie piątkowe spekulacje o irlandzkich problemach, które popsuły nieco nastroje rynkowe.
17.09.2010 | aktual.: 17.09.2010 16:29
Tydzień rozpoczął się dla notowań polskiej waluty korzystnie, gdyż nastroje na rynkach globalnych uległy poprawie po tym, jak okazało się, iż nowe regulacje bazylejskie będą obowiązywać w pełnej wersji dopiero od roku 2019. To dobra wiadomość szczególnie dla europejskich banków, które w przypadku szybkiego wprowadzenia regulacji na gwałt potrzebowałyby sporych ilości kapitału. Efekt to wzrosty na rynkach akcji oraz w notowaniach EURUSD oraz umocnienie złotego – głównie względem dolara.
Złoty dostał również prezent od szwajcarskiego banku centralnego. Bank Szwajcarii znacznie zmienił ton komunikatu po posiedzeniu, które odbywa się co kwartał. Przypomnijmy, iż w czerwcu SNB był bardzo optymistyczny wskazując na dobre perspektywy gospodarcze oraz praktycznie zerowe ryzyko deflacji. To jednak miało miejsce przy kursie EURCHF powyżej 1,40. Ostatnio zaś kurs ten spadł natomiast poniżej 1,30 pogłębiając presję na szwajcarskich eksporterów i wpływając na obniżenie krajowych cen. W tej sytuacji zmiana retoryki SNB, który jeszcze niedawno zdecydowanie interweniował na rynku walutowym (i to przy poziomach 1,45-1,50) była do przewidzenia, ale rynek i tak został zaskoczony. Co więcej, osłabieniu franka w tych okolicznościach pomaga także ostatnia interwencja Banku Japonii na rynku jena, która może uzmysłowić inwestorom, iż jen i frank umocniły się zbyt silnie i zbyt szybko. Niewykluczone zatem, iż frank będzie jeszcze tracił w relacji do euro i dolara, przyczyniając się do spadku notowań na parze
CHFPLN. Taki scenariusz mógłby zostać pokrzyżowany, gdyby znów powróciły europejskie problemy fiskalne.
Właśnie spekulacje odnośnie problemów fiskalnych Irlandii przyczyniły się do pogorszenia nastrojów w piątek i przeceny polskiego złotego. W piątek Irish Independent zasugerował, iż Irlandia może potrzebować pomocy MFW. W rezultacie rosną spready kredytowe, a euro straciło na wartości. Kluczowe będzie to, czy Irlandii nadal będzie udawało się pozyskiwać pieniądze z rynku.
W Polsce opublikowane zostały korzystne dane, szczególnie dotyczące produkcji przemysłowej. Ta wzrosła w sierpniu o 13,5% R/R, sugerując, iż polska gospodarka korzysta na eksportowym ożywieniu w strefie euro. Dane nie miały większego wpływu na notowania, ale budują one korzystny dla złotego sentyment.
Kluczowym wydarzeniem nadchodzącego tygodnia będzie posiedzenie Fed. Komitet Rezerwy Federalnej USA nie powinien dokonywać większych zmian, choćby w komunikacie, gdyż dane, które poznaliśmy od sierpniowego posiedzenia nie wskazują na dalsze pogorszenie sytuacji w amerykańskiej gospodarce. Ponadto ważne dla nastrojów na rynkach globalnych, w tym również dla notowań złotego, będą dane z amerykańskiego rynku budownictwa mieszkaniowego. Są to dane o budowach nowych domów i pozwoleniach na budowy (wtorek) oraz dane o sprzedaży domów (czwartek i piątek). Uważamy, iż złoty w najbliższych miesiącach może jeszcze się umacniać, szczególnie wobec franka. Zasadniczym zagrożeniem dla takiego scenariusza jest natomiast ewentualny powrót niepokojów fiskalnych w strefie euro. Pod koniec piątkowych notowań euro kosztowało 3,96 złotego, dolar 3,03 złotego, zaś frank 3 złote.
Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.