Sławiński z RPP: możliwe głębsze cięcie stóp procentowych
Biorąc pod uwagę tempo pogarszania się
koniunktury gospodarczej, być może będzie potrzeba zaakcentowania
rozluźniających działań RPP większą skalą obniżki stóp
procentowych - uważa Andrzej Sławiński, członek Rady Polityki
Pieniężnej.
16.12.2008 | aktual.: 16.12.2008 10:00
_ Po upadku Lehman Brothers kurs złotego silnie spadł na skutek odpływu kapitałów z rynków wschodzących. Biorąc pod uwagę skalę tego spadku oraz naszą relatywnie lepszą niż w innych krajach sytuację gospodarczą, zaczęliśmy cykl obniżek stóp od +tradycyjnych+ 25pb. Już wtedy jednak rynkowe stopy procentowe odzwierciedlały oczekiwania, że ogólna skala zmian stóp będzie adekwatna do skali pogorszenia się koniunktury _- powiedział Sławiński w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
_ Czy jest potrzeba zaakcentowania rozluźniających działań większą skalą obniżki? Być może tak będzie, biorąc pod uwagę szybkość pogarszania się koniunktury. Poza tym doświadczenia lat 70. skłaniają inne kraje do tego, by łagodzić bardziej politykę pieniężną niż fiskalną; między innymi z tego względu, że politykę fiskalną trudniej jest elastycznie wykorzystywać jako narzędzie polityki antycyklicznej. Dodajmy, że wraz ze słabnięciem popytu krajowego słabnie wpływ kursu na inflację, a spadek popytu zagranicy na nasz eksport obniża kurs równowagi _ - dodał.
Sławiński, pytany o różnicę pomiędzy podjęciem decyzji o obniżce stóp w grudniu i w styczniu, zwraca uwagę na wyjątkowość obecnej sytuacji.
_ Zazwyczaj miesięczna sekwencja zmian stóp procentowych ma - jak podkreśla noblista James Tobin - mniejsze znaczenie niż się dość powszechnie sądzi. Mamy jednak do czynienia z sytuacją wyjątkową _ - powiedział.
Sławiński ocenia, że inflacja w przyszłym roku będzie zależała głównie od sekwencji i skali podwyżek cen regulowanych.
_ Szybkość zmian sytuacji gospodarczej sprawia, że roczny wskaźnik inflacji, to już - mówiąc pół żartem - trochę żywa skamielina, która wciąż jeszcze odzwierciedla silne podwyżki cen żywności i ropy sprzed roku oraz częste w tym roku podwyżki cen regulowanych. Przy tak silnej dekoniunkturze, z jaką mamy do czynienia, inflacja w przyszłym roku będzie zależała głównie od sekwencji i skali podwyżek cen regulowanych, a te - jak słyszymy - mają być mniejsze _ - powiedział.
_ Wpłynie to korzystnie także na nową inflację bazową, na którą w znaczącym stopniu wpływają ceny usług nierynkowy _ch - dodał.
Członek RPP wskazuje na niepokojące dane o PKB w III kwartale br. oraz fakt, że na bieg zdarzeń silnie wpływają emocje i oczekiwania.
_ Wskaźnik (PKB za III kw. - PAP) był dobry dlatego, że jego struktura była niedobra. Dodatni wkład handlu zagranicznego, który podwyższył wzrost PKB, był skutkiem silnego spadku inwestycji i związanego z tym osłabnięcia importu. Niepokojące są także ostatnie dane mówiące o szybko malejącym popycie na nasz eksport _ - powiedział.
_ Wrażenie uciekającej spod nóg podłogi wynika stąd, że wiele gospodarek jednocześnie wchodzi w recesję, co wywołuje niekorzystne sprzężenia zwrotne, których siłę jest trudno oszacować. Niepewność prognoz zwiększa to, że gospodarka składa się - jak filmowy Robocop - nie tylko z części +mechanicznych+, ale także z emocji i oczekiwań, a te ostatnio silnie wpływają na bieg zdarzeń _ - dodał.