Sławoj Leszek Głódź ma posiadłość wartą miliony. Niedługo przeniesie się tam na emeryturę

O posiadłości arcybiskupa pisze najnowszy "Newsweek". Jak czytamy, sama ziemia, skupowana w latach 90., jest warta około miliona złotych. Stojąca na niej zabudowa - dwa, trzy razy tyle.

Cały teren należący do duchownego jest ulokowany na uboczu i trudno do niego trafić.

Budowli w posiadłości nie brakuje. Jak podaje "Newsweek", domów jest kilka, do tego dochodzą budynki gospodarcze, w których hodowane są owce. Architekturę wzbogacają gipsowe figurki jeleni i lwów na murze, który chroni część posiadłości. Za nią znajdować się ma "pałac".

Jak podaje tygodnik, o tym, co jest za murem, od nikogo z miejscowych nie da się dowiedzieć. Część mieszkańców dorabia tam na np. drobnych naprawach, sprzątaniu, czy przygotowywaniu jedzenia dla gości. I jest wobec duchownego lojalna.

Wieś jest zresztą rodzinną miejscowością arcybiskupa, do dzisiaj mieszka w niej jego rodzeństwo. Miejscowi liczą się więc z całą familią i trzymają język za zębami - czytamy.

Nawet kościół, który jest we wsi, miał powstać dzięki staraniom duchownego. Na imprezie zorganizowanej w 25. rocznicę jego powstania pojawiło się wielu gości. Byli m.in. ojciec Tadeusz Rydzyk, a także ministrowie Krzysztof Jurgiel, Jarosław Zieliński i Jan Szyszko.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl