Solidne wybicie ponad 2500 pkt
W poniedziałek na giełdach Starego Kontynentu od rana panowały dobre nastroje. Przed sesją raporty europejskie banki HSBC i BNP Paribas, w obu przypadkach wyniki za II kwartał 2010 pozytywnie zaskoczyły inwestorów i giełdy z Londynu, Paryża czy też Frankfurtu jeszcze przed południem zbliżyły się do dwuprocentowych wzrostów.
Główną lokomotywą zwyżek był oczywiście sektor finansowy. Rynkom akcji sprzyjały również wyraźnie drożejące ropa i miedź, a po południu do tego grona dołączył pewnie przebijający opór 1,30 eurodolar. GPW nie pozostawała w tyle i kopiując ruchy zachodnich parkietów, WIG20 najpierw ok. 10:00 z impetem pokonał barierę 2500 pkt, i ok. 11:00 zyskiwał 1,5%. Na tych poziomach kurs indeksu przebywał do otwarcia sesji w USA. Gdy na starcie na Wall Street pojawiły się ponad 1,5% wzrosty, WIG20 przyspieszył i wybił się w górę z kilkugodzinnej konsolidacji. Animuszu kupującym dodała też lepsza od prognoz publikacja indeksu produkcji ISM dla amerykańskiej gospodarki za lipiec. Wskaźnik co prawda pokazał spadek z czerwcowego poziomu 56,2 do 55,5 pkt, ale analitycy oczekiwali jeszcze gorszego wyniku (54,2 pkt) i strona popytowa wykorzystała ten fakt do zwiększenia przewagi. W rezultacie WIG20 zamknął się +2,7%, tj. 2543 pkt, a obroty, które przekroczyły 1,5 mld PLN potwierdziły siłę ruchu. Spośród blue chipów najwięcej
podrożały akcje PKN Orlen (+5,4%), PKO BP (+4,6%) i TVN (+4,5%).
Inwestorzy przywitali nowy miesiąc widocznym powrotem optymizmu. Wakacyjna atmosfera oraz korzystne odczyty danych sprowokowały byki, które w brawurowym stylu ustanowił nowy szczyt miesięcznych wzrostów. Atak popytu zanegował większość sygnałów jakie ciążyły nad rynkiem w połowie minionego tygodnia. Wracając powyżej oporu rynek oddalił również groźbę realizacji sygnału sprzedaży wynikłego z wcześniejszej dywergencji bessy, chociaż warto nadmienić, że obecny układ wskaźników nadal umożliwia powstanie kolejnej dywergencji. Na samym otwarciu pokonana została bariera wyznaczona przez długoterminowy opór a chwilę potem WIG przebił szczyt z lipca. Ukształtowane w układzie graficznym białe marubozu ma silną wymowę i może stanowić niewątpliwą przesłankę ku kontynuacji wzrostu. Za takim scenariuszem przemawia również rosnący Derivative Oscillator. RSI z kolei, poruszający się przy maksimach swojego zakresu charakterystycznego dla rynku byka, wskazuje natomiast na krótkoterminowe wykupienie wskaźnika, wobec czego
potencjał ruchu może zostać ograniczony. Na dzisiejszej sesji kolejną barierą dla popytu będzie przebiegający w okolicach 43 613 pkt historyczny opór z kwietnia tego roku, do którego osiągnięcia wystarczy inwestorom zaledwie 215 pkt.
BM Banku BPH