Trwa ładowanie...
d2iqtat
waluty
31-12-2008 11:24

Spokojna końcówka roku na rynku walutowym

Rynek złotego pozostawał wczoraj równie zmienny, co w ostatnich dniach.

d2iqtat
d2iqtat

Po raz kolejny kurs euro rósł gwałtownie przed fixingiem – nie przebił on jednak wartości 4,2000, maksymalny zasięg osłabienia polskiej waluty został wczoraj wyznaczony przez poziom 4,1800. Na otwarciu dzisiejszej sesji kurs EUR/PLN kształtuje się w okolicach 4,1730. Notowania USD/PLN pozostawały wczoraj w sześcio-groszowym przedziale wahań, którego górne ograniczenie stanowił poziom 2,9600 – dziś od rana kurs dolara względem złotego oscylował w pobliżu tej wartości. O ile notowania nie zostaną po raz kolejny wywindowane przed fixingiem, poranne poziomy mogą zostać utrzymane przez cały dzień.
Większego wrażenia na inwestorach nie wywarło wczorajsze przyjęcie aktualizacji programu konwergencji, z którego wynika, że spełnienie kryteriów konwergencji w 2011 roku jest wciąż możliwe. Jak stwierdzono w raporcie, pogorszenie sytuacji w stosunku do marca, kiedy miała miejsce ostatnia aktualizacja, wynika przede wszystkim z globalnego spowolnienia gospodarczego, które nie ominie ani Eurolandu, ani Polski. Główne cele fiskalne oraz monetarne nie uległy natomiast skorygowaniu – jak podała wiceminister finansów Katarzyna Zajdel – Kurowska „pomimo niższej dynamiki PKB w roku 2009 deficyt budżetu państwa nie uległ zwiększeniu i wyniesie 18,2 mld zł”. Jak jednak wcześniej wspomniano, rynek praktycznie nie zareagował na ten raport, pomimo jego dość pozytywnej wymowy. Na większe ożywienie inwertorów oraz zdecydowane rozstrzygnięcie sytuacji w notowaniach polskiej waluty możemy liczyć dopiero na początku roku. Opadną wtedy emocje związane z rozliczającymi się w grudniu opcjami walutowymi, co osłabi działanie
czynników spekulacyjnych – to z kolei stwarza szansę na wzrost znaczenia fundamentów i odreagowanie kursu złotego.

Wczorajsza sesja na rynku walutowym upłynęła pod znakiem stosunkowo niewielkiej zmienności. Wahania notowań głównej pary walutowej EUR/USD nie przekroczyły półtorej figury, co stanowi niewiele w obliczu zmienności, jaka miała miejsce jeszcze dzień wcześniej. Eurodolar wspiął się w okolice poziomu 1,4200, nie zdołał jednak trwale pokonać tej bariery i na początku dzisiejszej sesji oscylował w okolicach 1,4080. Dziś płynność na rynku jest niewielka – część giełd europejskich nie pracuje, skrócona będzie również sesja w Stanach Zjednoczonych – można zatem przypuszczać, że kurs EUR/USD nie wyjdzie poza przedział wahań 1,4050 – 1,4200. To wciąż wysoko jak na eurodolara, jednak sentyment dla amerykańskiej waluty pozostaje słaby. Ewentualnego osłabienia euro można oczekiwać wraz z początkiem miesiąca, kiedy inwestorzy powrócą na rynek i odżyją oczekiwania na obniżkę stóp procentowych w Eurolandzie. Przewiduje się, że ECB może znaleźć się pod presją dalszego rozluźniania polityki pieniężnej. Stopy procentowe w
strefie euro znajdują się bowiem na poziomie 2,5%, czyli relatywnie wysoko w porównaniu z kosztem pieniądza w USA czy Japonii. Ponadto większość danych makro, jaka napłynęła w ostatnim miesiącu z Eurolandu wskazuje na postępujące spowolnienie gospodarcze w tym regionie. Z drugiej strony, za mocnym euro przemawia rozczarowanie inwestorów gospodarką amerykańską, w którą w ostatnim półroczu wpompowane zostały setki miliardów dolarów w ramach programów pomocowych, polityka pieniężna natomiast została poluźniona do granic możliwości, wyznaczonych przez zerowy poziom stóp procentowych. Efektów tych działań póki co nie widać, co cały czas utrzymuje słaby sentyment dla dolara. W najbliższym czasie będzie nam dane przekonać się, który z czynników przeważy na początku miesiąca – oczekiwanie na kontynuację cięcia kosztu pieniądza przez ECB, czy negatywne nastroje związane ze stanem gospodarki USA.
Sporządziła
Joanna Pluta
Departament Doradztwa i Analiz
DM TMS Brokers S.A.

d2iqtat
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2iqtat