Spokojny powrót po przerwie wielkanocnej
Pomimo dużych środowych zwyżek na globalnych giełdach akcji na początku sesji czwartkowej wcale nie widać było chęci do realizacji zysków. Inwestorzy ze Starego Kontynentu rano chętnie kupowali akcje, a zachętą do podtrzymania optymizmu był bardzo dobry raport kwartalny Apple, publikowany w środę po zamknięciu sesji w USA.
27.04.2011 09:41
Tendencje wzrostowe utrzymywały się do południa. Dobre nastroje próbowali wykorzystać kupujący z GPW i WIG20 po kilkunastu minutach sesji testował opory w rejonach rekordów obecnej hossy. Szybko się jednak okazało, że popyt jeszcze nie ma możliwości na ustanawianie nowych szczytów i w ciągu pierwszej godziny kurs indeksu zawrócił i znalazł się na lekkich minusach. Spośród blue chipów najbardziej ciążyła TPSA (ostatecznie -4,2%), bo operator przed sesją pokazał zdecydowanie gorszy od oczekiwań raport. Po niezłym starcie cofnął się również KGHM (-1,2%). Ciekawą informacją, która póki co na rynku akcji nie odbiła się szerszym echem, była zapowiedź sprzedawania euro pochodzącego z funduszy UE, przez Ministerstwo Finansów – złoty się umocnił, a presja na podwyżkę stóp procentowych nieco zmalała. Po południu sprzeczne sygnały z USA wprowadziły nieco zamieszania i ostatecznie doprowadziły do obniżenia kursów na GPW. Najpierw nadchodziły niezłe raporty kwartalne takich spółek jak General Electric, Verizon, Morgan
Stanley, Mc Donald’s, DuPont. Rynek w USA przyjmował je jednak różnie, nie zawsze pozytywnie i nie mogły stanowić podstawy do wybicia na warszawskim parkiecie. Zdecydowanie słabsze były dane makro zza oceanu. Przybyło więcej od prognoz osób pobierających zasiłek po raz pierwszy (403 tys. vs 394 tys.), a wg Fed koniunktura w przemyśle w rejonie Filadelfii za kwiecień, wyraźnie się pogorszyła (18,5 pkt vs 43,4 pkt w marcu). W rezultacie na zamknięciu WIG20 spadł o 0,6% (2908 pkt), przy niskim obrocie ok. 600 mln PLN.
Zachowanie indeksu WIG na czwartkowej sesji wkomponowało się w scenariusz równowagi sił. Kurs indeksu nie zdołał trwale pokonać maksimów ze środy, a na wykresie świecowym pokazał się czarny korpus. Trudno było jednak oczekiwać innego rozwoju wydarzeń, gdy po mocno wzrostowej sesji do głosu doszli inwestorzy realizujący swoje zyski. Na szczęście przecena nie była głęboka a kurs indeksu na zamknięciu zatrzymał się powyżej średniej piętnastosesyjnej. Przyczyny tak dużej zmienności nastrojów w ostatnim czasie można po części doszukiwać się we wskazaniach oscylatorów. RSI utknął w okolicach 60 pkt, czyli na granicy strefy neutralnej. Composite Index dopiero od dwóch sesji wzrasta, zbliżając się do swoich średnich podobnie jak Derivative Oscillator do poziomu równowagi. Z kolei ADX słabnie, notując 26 pkt, co oznacza umiarkowany trend i zaledwie nieznaczną przewagę popytu. Niejednoznaczna sytuacja techniczna przeszkadzać będzie w końcówce miesiąca w podjęciu decyzji inwestycyjnych, co może przełożyć się na
konsolidację kursu indeksu, a na mocniejsze ruchy prawdopodobnie trzeba będzie poczekać aż do maja.
BM Banku BPH