Sprzedaż detaliczna w Polsce rośnie szybciej niż ceny
W marcu 2011 r. zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły w USA o 2,5 proc. m/m, sprzedaż detaliczna w Polsce o 9,4 proc. r/r, a zamówienia w przemyśle strefy euro o 21,3 proc. r/r. Powodów do optymizmu zdecydowanie nie ma Japonia.
27.04.2011 17:42
Notowania na rynku akcji w Nowym Jorku w środę główne indeksy rozpoczęły od symbolicznych zwyżek, czemu sprzyjały zarówno lepsze od oczekiwań ekonomistów dane o zamówieniach dóbr trwałych, jak i kwartalne wyniki finansowe dużych spółek. Znacznie więcej niż prognozowali analitycy zarobiła firma Whirlpool, a w najbliższych dniach wysokie oczekiwania stawia się m.in. przed Microsoft, Exxon Mobil, Motorola, Dow Chemical. Po południu jednak taniejące na rynku surowców miedź i ropa naftowa powstrzymywały giełdowe indeksy przed pobiciem ustalonych wczoraj rekordów.
W Europie Zachodniej po godz. 17 indeksy poruszały się jeszcze na plusach, ale na rynkach wschodzących wyraźniej było widać, że więcej kapitału jest przenoszone w kierunku bezpiecznych aktywów niż zasila rynki akcji. W Brazylii indeks BOVESPA tracił na wartości 1,5 proc. Na warszawskiej giełdzie WIG20 spadał o ok. 0,6 proc., do czego w największym stopniu przyczynił się PKN Orlen, którego papiery przeceniano o ponad 2 proc. Dane o sprzedaży detalicznej przewyższyły oczekiwania ekonomistów - wzrosła ona w marcu o 9,4 proc. (prognozowano +7,2 proc. r/r), natomiast stopa bezrobocia spadła z 13,2 proc. do 13,1 proc.
Kilka godzin po zakończeniu sesji w Europie inwestorzy prawdopodobnie dowiedzą się, jaką strategię w walce z inflacją obierze amerykański bank centralny w drugiej połowie roku. W tym tygodniu Timothy Geithner deklarował, że jego celem nie jest osłabianie dolar dolara, ale wystarczy tylko rzut oka na wykres pary euro-dolar, aby dostrzec, że taki właśnie jest efekt wspólnej polityki Departamentu Skarbu oraz banku centralnego. Kiedy jesienią 2010 r. FED rozpoczynał drugi etap wykupu obligacji za euro płacono mniej niż 1,30 USD, dziś, gdy program ten dobiega końca, dolar jest najsłabszy od 16 miesięcy (ok. 1,47 USD.). W czwartek inwestorzy zdecydowanie pozbywali się jenów, ponieważ sprzedaż detaliczna po marcowym trzęsieniu ziemi i tsunami odnotował drugi największy w historii spadek (o 8,5 proc.r/r), a jakby tego było mało agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła na "negatywną" perspektywę ratingu Japonii.
Łukasz Wróbel, Noble Securities