Sprzedaż detaliczna w strefie euro znów spada

Najważniejsze informacje, których w poniedziałek wypatrywali inwestorzy okazały się gorsze od oczekiwań ekspertów.

Sprzedaż detaliczna w strefie euro spadła o 2,6 proc. w ujęciu rocznym (przy prognozie spadku o 2,4 proc. r/r), dane z poprzedniego okresu zweryfikowano im minus, natomiast w ujęciu miesięcznym odczyt był nieco korzystniejszy od szacunków analityków. Zarówno w sierpniu, jak i w lipcu gospodarstwa domowe w strefie euro zaciskały pasa, co niewątpliwie po części wynikało z rosnącego zagrożenia utraty pracy, bowiem w ubiegłym tygodniu przekonaliśmy się, że bezrobocie w największych gospodarkach Europy po kilku miesiącach sezonowej przerwy wraca do negatywnego trendu. Podobne zjawiska za oceanem ujawniły np. ostatnie informacje z rynku pracy, lecz mimo to wśród ekonomistów przeważają optymiści wierzący, że recesja dobiegała końca lub zakończy się w najbliższym czasie.

Reprezentanci popytowej strony (na rynkach akcji) w poniedziałek nie zostali zupełnie pozostawieni bez argumentów - na ich korzyść działają nastroje przedsiębiorców w Europie. Indeksy PMI dla sektora usług w Wielkiej Brytanii, Niemczech oraz strefie euro utrzymują się powyżej wartości 50 pkt., co ekonomiści interpretują jako ożywienie w gospodarce. Może to pomóc podtrzymać przez jakiś czas wyceny akcji na obecnych poziomach, ale warto pamiętać, że wartości indeksów PMI ustala się nie na podstawie suchych faktów lecz opinii managerów, a te z kolei są w znaczącej mierze kształtowane przez poglądy i rekomendacje ekonomistów. W ten sposób inwestorzy mogą paść ofiarą błędnego koła, dlatego większą wagę należy przykładać nie do oczekiwań ekspertów, lecz faktów, które na obecnym etapie absolutnie nie uzasadniają tezy o wychodzeniu świata z recesji w kształcie litery V.

Zarówno na GPW, jak i na zagranicznych parkietach tydzień rozpoczął się zupełnie bez emocji - przy niewielkiej aktywności inwestorów indeksy poruszały się w bliskim otoczeniu poziomów z piątku. Obroty na warszawskiej giełdzie przekroczyły 900 mln PLN, co zdarza się niezwykle rzadko, a po przywróceniu normalnego składu WIG20 wzrósł o 0,3 proc. Inwestorów, którzy przygotowują się do objęcia akcji banku PKO BP z nowej emisji sięgającej 5 mld PLN, mogą zainteresować podzielone zdania analityków zagranicznych instytucji co do wyceny papierów. Citigroup obniżył rekomendację z "kupuj" do "trzymaj" wyceniając akcje na 33,9 PLN, z kolei szwajcarski UBS zaleca kupno akcji PKO BP, które według analityków warte są aż 47 PLN za sztukę.

Łukasz Wróbel
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |