Sprzęt AGD znacząco podrożeje. Przez rosnące ceny surowców i koszty produkcji
Planujesz wymianę sprzętu AGD? Musisz liczyć się z tym, że zapłacisz za nowy sporo więcej. Nad Wisłę nadciąga fala podwyżek cen, której nadejście producenci i tak starali się maksymalnie opóźnić.
O wzroście cen sprzętu AGD informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Prognozę potwierdza Grzegorz Wachowicz, dyrektor ds. handlu i marketingu RTV EURO AGD. Rozmówca dziennika poinformował, że producenci przewidują wzrosty cen sięgające nawet 20 proc.
- Zwykle podwyżki sprzętu następują w styczniu. W tym roku ich nie było. Branża obawiała się, że mogą ostudzić zapał Polaków do wymiany urządzeń, z czym mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku. Wówczas rynek urósł o 10 proc., co oznacza sprzedaż o 700 tys. urządzeń więcej w samym dużym AGD - tłumaczy Wojciech Konecki, dyrektor generalny APPLiA, cytowany przez "DGP".
Wojciech Konecki nie ma wątpliwości: producenci nie mogą już zwlekać z podwyżkami. Winnymi takiego stanu rzeczy są rosnące od końca ubiegłego roku ceny surowców i komponentów.
Inflacja bije rekordy. W Polsce nadal nie ma drożyzny? "Najtańszy kraj w UE"
Rosną ceny m.in. stali, aluminium i miedzi. W rozmowie z "DGP" Maciej Nałęcz z Santander Bank Polska podaje skalę podwyżek: za tonę aluminium na londyńskiej giełdzie trzeba było zapłacić w sierpniu 2575,5 dolarów. Jeszcze rok wcześniej cena wahała się na poziomie 1450 dolarów. Za miedź natomiast teraz płaci się 9503 dolarów za tonę, podczas gdy w marcu 2020 roku nabywcy płacili 4600 dolarów.
Wojciech Konecki zauważa, że stal i miedź odpowiadają za około 50 proc. masy AGD. 30 proc. stanowią natomiast tworzywa sztuczne. Ich cena również idzie w górę, a odpowiada za to wzrost cen ropy.
Jakby tego wszystkiego było mało, więcej płaci się również a transport. To z powodu "braku równowagi pomiędzy popytem i podażą na rynku morskiego transportu kontenerowego" - podaje "DGP".