Średnioroczna inflacja CPI może przekroczyć 1,5% w 2017 r. wg analityków

Warszawa, 13.01.2017 (ISBnews) - Dane dotyczące ostatecznego szacunku wskaźnika CPI w grudniu ub.r. były zgodne z oczekiwaniami ekonomistów. Podkreślają oni, że w kolejnych miesiącach można spodziewać się dynamicznego przyspieszenia inflacji. Według nich, może ona w tym roku być wyraźnie wyższa niż przewidywał do niedawna bank centralny (wg ostatniej, listopadowej projekcji NBP, średnioroczna inflacja pozostanie w 2017 r. poniżej 1,5%).

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 0,8% w ujęciu rocznym w grudniu br. wobec 0,0% r/r inflacji w poprzednim miesiącu. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,7% w grudniu , podał też GUS. Największy wpływ na ukształtowanie się wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych na tym poziomie [r/r] miały wyższe ceny żywności (o 2,7%) oraz w zakresie transportu (o 4,3%), które podniosły wskaźnik odpowiednio o 0,6 i 0,37 pkt proc, podał GUS. Dwunastu ankietowanych przez ISBnews analityków spodziewało się wskaźnika CPI w zakresie od 0,5 do 0,8% r/r (średnia wyniosła 0,78%).

Wszyscy ekonomiści zgodnie wskazuje, że grudniowy odczyt CPI ma neutralne znaczenie dla decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP) w sprawie stóp procentowych w 2017 r. W Radzie obecnie panuje konsensus, że stopy procentowe powinny być utrzymane na obecnym poziomie przez cały 2017 r.

Według listopadowej projekcji inflacyjnej NBP, w 2017 r. inflacja wyniesie 1,3% r/r i sięgnie 1,5% r/r w 2018 r. Według banku centralnego, inflacja pozostanie wyraźnie poniżej celu inflacyjnego wynoszącego 2,5% r/r w całym okresie objętym projekcją, tj. do końca 2018 r.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:

"Nasza prognoza zakłada, że w I kw. 2017 r. średnia inflacja CPI wzrośnie do 1,6% r/r, po czym przyspieszy do ok. 1,8% r/r w III kw., a następnie wyhamuje do 1,6% r/r w ostatnich trzech miesiącach 2017 r." - główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.

"Z komunikatu po poprzednim posiedzeniu RPP wynika, że Rada nie jest zaniepokojona wzrostem inflacji i nie będzie na niego reagować, gdyż powodują go czynniki poza wpływem krajowej polityki pieniężnej. Nadal oczekujemy więc stabilizacji stóp na obecnym poziomie w 2017r., i to pomimo oczekiwanego zbliżenia się inflacji do celu NBP " - analitycy Banku Millennium.

"W średnim okresie nasze prognozy pozostają niezmienione, tj. oczekujemy, że wskaźnik inflacji CPI w I poł. 2017 r. będzie oscylował wokół poziomu 1,5% r/r, w III kw. 2017 r. zbliży się do 2,0%. Oczekujemy, że w 2017 r. średnioroczny wskaźnik inflacji wyniesie 1,6% r/r wobec poziomu -0,6% w 2016 r " - ekonomistka BOŚ Banku Aleksandra Świątkowska.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

"Zgodnie z oczekiwaniami inflacja w grudniu wygenerowana została przede wszystkim przez wzrost cen w kategorii ?transport" (o 4.3%m/m) oraz ?żywność i napojów bezalkoholowych" (o 0.9%m/m), gdzie sama żywność wzrosła o 1.3%m/m, a paliwa o 5.3%m/m. Spadki cen zanotowano tylko w przypadku ?odzieży i obuwia", za sprawą przedświątecznych promocji i rozpoczętego w grudniu okresu wyprzedaży sezonowych. W styczniu notowany jest, od początku miesiąca, delikatny spadek cen paliw na stacjach, w związku z czym będzie to czynnik obniżający tempo wzrostu inflacji w ujęciu miesięcznym. Istotny spadek cen zanotowany powinien także zostać w styczniu w przypadku odzieży i obuwia (szczyt wyprzedaży). Wzrosty kontynuować będą natomiast m.in. ceny żywności, a poza tym w górę pójdą ceny użytkowania mieszkań, m.in. za sprawą podwyżki cen energii dla gospodarstw domowych. W związku z niską bazą odniesienia ze stycznia poprzedniego roku (deflacja wyniosła wówczas -0.9%r/r) wskaźnik CPI w styczniu br. najprawdopodobniej przekroczy
1.0%r/r, przy czym ostateczny jego szacunek uzależniony będzie od corocznej rewizji wag w koszyku inflacyjnym przez GUS dokonanej w marcu. W całym 2017 r. wskaźnik inflacji zapewne także będzie wyższy niż 1.0%, mało prawdopodobne wydaje się natomiast (na chwilę obecną) że w którymkolwiek miesiącu zbliży się do środka celu NBP, czyli 2.5%. Opublikowane dziś dane ze spokojem przyjęte zostaną przez RPP. Potwierdza się bowiem to co Rada napisała w ostatnim komunikacie po swoim posiedzeniu: że do wzrostu dynamiki cen przyczyniają się wyższe niż rok wcześniej ceny surowców energetycznych na rynkach światowych i ceny żywności, tj. czynniki pozostające poza bezpośrednim wpływem RPP. Inflacja bazowa nadal pozostaje niska i według moich szacunków w grudniu wyniosła 0.0%r/r. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest więc nadal w mojej ocenie brak zmian poziomu stóp procentowych w tym roku" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek.

"Inflacja CPI odnotowała w grudniu solidne przyśpieszenie i wyniosła 0,8% r/r wobec 0,0% r/r w listopadzie. Wyjście z deflacji obywa się więc w dość gwałtowny sposób. Ostateczne dane potwierdziły szacunek flash. Zgodnie z oczekiwaniami, przyśpieszenie inflacji wynikało z gwałtownego wzrostu cen paliw, potęgowanego przez efekt niskiej bazy statystycznej. W rezultacie ceny paliw do prywatnych środków transportu były o 8,9% wyższe niż przed rokiem, w ciągu miesiąca wzrosły natomiast o 5,3%. Podobne, tendencje są widoczne na rynku żywności. Ceny żywności były o 2,7% r/r wyższe niż przed rokiem, natomiast w ciągu miesiąca odnotowano ich wzrost o 1,3% m/m, a wzrost ten był wyższy od oczekiwań i to właśnie ta kategoria odpowiada za zaskoczenie jakim był odczyt flash sprzed dwóch tygodni. Inflacja bazowa, po wyłączeniu cen żywności i energii przyśpieszyła wg naszych szacunków tylko nieznacznie, do 0,0% r/r wobec minus 0,1% r/r listopadzie. W kolejnych miesiącach spodziewamy się dynamicznego wzrostu inflacji, głównie
za sprawą rosnących cen surowców, a już w Q1 inflacja może zbliżyć się do 2,0% r/r. Inflacja bazowa wzrośnie w styczniu, m.in. za sprawą gwałtownej podwyżki cen ubezpieczeń komunikacyjnych i to pomimo niskiej wagi tej kategorii w koszyku.Z komunikatu po poprzednim posiedzeniu RPP wynika, że Rada nie jest zaniepokojona wzrostem inflacji i nie będzie na niego reagować, gdyż powodują go czynniki poza wpływem krajowej polityki pieniężnej. Nadal oczekujemy więc stabilizacji stóp na obecnym poziomie w 2017r., i to pomimo oczekiwanego zbliżenia się inflacji do celu NBP " - analitycy Banku Millennium.

"Oczekujemy, że ze względu na oddziaływanie efektów niskiej bazy dla dynamiki cen paliw i nośników energii (obniżka cen prądu i gazu w styczniu 2016 r.) oraz wprowadzonych z początkiem br. podwyżek cen prądu inflacja silnie zwiększy się do ok. 1,5-2,0% r/r w styczniu. Jednocześnie widzimy ryzyko w górę dla naszej prognozy inflacji w I kw. (1,5% r/r). W kolejnych kwartałach 2017 r. oczekujemy relatywnej stabilizacji wskaźnika CPI w przedziale 1,3-1,7% (średniorocznie 1,5%). Z jednej strony domykanie się luki popytowej będzie oddziaływało w kierunku dalszego wzrostu inflacji bazowej. Z drugiej strony stopniowo wygasające efekty niskiej bazy dla cen paliw będą ograniczać wzrost wskaźnika CPI. Naszym zdaniem dzisiejsze dane o inflacji są neutralne dla rynku długu i kursu złotego" - ekonomista Credit Agricole Krystian Jaworski.

"Stopa inflacji wzrosła w grudniu do 0,8% r/r z 0,0% r/r w listopadzie, potwierdzając wstępny szacunek GUS. Głównym źródłem mocnego wzrostu CPI były podwyżki cen paliw w końcówce roku i mocno drożejąca żywność. W pozostałych kategoriach ceny towarów i usług były względnie stabilne, dlatego szacujemy, że mimo mocnego wzrostu CPI inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii zmieniła się niewiele i wyniosła 0,0% r/r (wobec -0,1% r/r w listopadzie. Pomimo tego, że inflacja w tym roku będzie wyraźnie wyższa niż przewidywał do niedawna bank centralny (ostatnia projekcja NBP sugerowała, że przez cały 2017 r. CPI pozostanie poniżej 1,5%, tymczasem ten poziom przekroczymy już w styczniu!), nie spodziewamy się, aby RPP zaczęła wkrótce zastanawiać się nad podwyżkami stóp procentowych. Na konferencji po ostatnim posiedzeniu RPP prezes Adam Glapiński wyraźnie dał do zrozumienia, że stopy procentowe pozostaną stabilne w 2017. Faktycznie, rozważanie podwyżek w sytuacji słabego wciąż wzrostu gospodarczego i braku
wyraźnej presji popytowej (wzrost CPI to niemal wyłącznie zasługa paliw i żywności) nie byłoby obecnie dobrym pomysłem" - analitycy Banku Zachodniego WBK.
"Dzisiaj GUS potwierdził swój wcześniejszy szacunek wzrostu cen konsumpcyjnych w grudniu 2016 r. przeciętnie o 0,8% r/r wobec 0,0% r/r w listopadzie. W sakli miesiąca inflacja wyniosła 0,7%. Główną przyczyną wzrostu inflacji w grudniu ub.r. były wyższe ceny żywności, które wzrosły o 1,3% m/m (+2,7% r/r) oraz ceny transportu, które wzrosły o 4,3% m/m (+4,3% r/r). wyższe ceny transportu to skutek wyższych cen paliw, które zwiększyły się o 5,3% m/m (+ 8,9% r/r). Wzrost cen żywności i transportu odpowiadał za wzrost inflacji CPI w skali miesiąca odpowiednio o 0,37 pp. i 0,30 pp., czyli w praktyce za cały gwałtowny wzrost inflacji pod koniec 2016 r. (0,7%). Z wyjątkiem cen odzieży i obuwia, które w grudniu spadły o 1,1% (-4,7% r/r), w pozostałych kategoriach wyróżnionych przez GUS ceny pozostały relatywnie stabilne. Przyczyną relatywnie szybkiego wzrostu cen żywności i paliw był zarówno wzrost cen w tych kategoriach obserwowany pod koniec 2016 r., jak i statystyczny efekt niskiej bazy z grudnia 2015 r. Efekt
niskiej bazy odniesienia z 2016 r. będzie odpowiadał za dalszy wzrost inflacji CPI w 2017 r., choć pod koniec br. można spodziewać się wyhamowania tej tendencji. Jak dotąd nie obserwuje się istotnego wzrostu cen w kategoriach innych niż żywności i paliwa. W efekcie na podstawie dzisiejszych danych można szacować, że inflacja bazowa wzrosła w grudniu do 0,1% r/r wobec deflacji bazowej -0,1% r/r w listopadzie ub.r. Nasza prognoza zakłada, że w I kw. 2017 r. średnia inflacja CPI wzrośnie do 1,6% r/r, po czym przyspieszy do ok. 1,8% r/r w III kw., a następnie wyhamuje do 1,6% r/r w ostatnich trzech miesiącach 2017 r. W tej prognozie założono, że dalszy wzrost cen ropy naftowej na rynkach światowych będzie ograniczony z powodu wzrostu podaży ropy ze strony firm amerykańskich. Podtrzymujemy naszą prognozę utrzymania stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie w całym 2017 r."- główny ekonomista Plus Banku Wiktor Wojciechowski.

"Sam efekt solidnego wzrostu rocznego wskaźnika inflacji pod koniec 2016 r. był powszechnie oczekiwany i w decydującym stopniu wynikał z silnego odbicia rocznych cen paliw. Połączenie efektów: ponad 5-procentowego wzrostu cen paliw w ujęciu zmian miesięcznych w grudniu 2016 r. z efektem solidnego spadku tych cen w grudniu 2015 r., poskutkowało skokowym wzrostem rocznej dynamiki cen paliw do +8,9% r/r z 0,0% r/r w listopadzie 2016 r. W stosunku do danych listopadowych, efekt wzrostu cen paliw ?dodał" do rocznego indeksu cen blisko 0,5 pkt. proc. W mniejszym stopniu roczny indeks inflacji wzrósł za sprawą wyższych wzrostów cen żywności (0,2 pkt. proc.) oraz inflacji bazowej po wykluczeniu żywności oraz energii (niespełna 0,1 pkt. proc.). Jednocześnie wyższy wzrost cen w tych kategoriach był przyczyną niedoszacowania grudniowego wskaźnika CPI w naszej pierwotnej prognozie (0,6% r/r) sprzed publikacji wstępnego szacunku CPI przez GUS. Szacujemy, że nieco wyższe wzrosty cen w wielu kategoriach zaliczanych do
inflacji bazowej poskutkowały wzrostem indeksu inflacji bazowej netto do 0,0% r/r wobec -0,1% r/r w listopadzie 2016 r. (publikacja wskaźnika 16.01). Generalnie wyższe wzrosty cen w tych kategoriach pozostają spójne z naszymi oczekiwaniami stopniowego wzrostu inflacji bazowej w warunkach zarówno bardzo korzystnej sytuacji popytu gospodarstw domowych jak i wzrostu kosztów przedsiębiorstw (wyższe koszty pracy oraz energii). Jednocześnie jednak nie sądzimy, aby dane grudniowe zapowiadały istotne przyspieszenie tempa tego wzrostu, pamiętając o niższym od oczekiwań wzroście inflacji bazowej w listopadzie. Część z kategorii, które silniej odbiły w grudniu 2016 r. okresowo odnotowała słabsze wyniki właśnie w listopadzie. Miesięczna dynamika cen żywności ukształtowała się na poziomie sporo wyższym wobec naszej prognozy (sprzed publikacji danych wstępnych GUS). Biorąc pod uwagę brak publikacji GUS dokładniejszych danych dot. struktury cen żywności w grudniu (opublikowane dane jedynie w ujęciu średniorocznym) trudno o
precyzyjne szacunki, które kategorie przyczyniły się do silniejszego wzrostu cen. Na podstawie bardzo ogólnych porównań sądzimy, że wyższy wskaźnik cen żywności ogółem w większym stopniu wynikał z silniejszego od naszych oczekiwań wzrostu cen żywności przetworzonej. Być może pod koniec 2016 r. nie mieliśmy do czynienia z typowym sezonowym efektem promocji cenowych w warunkach podwyższonej konkurencji w przedświątecznym okresie. I tu także póki co pozostajemy ostrożni co do założeń dot. tempa wzrostu cen żywności przetworzonej w pierwszych miesiącach 2017 r. (choć przy tak nieprecyzyjnych informacjach nasze wnioski są obarczone ryzykiem). Jakkolwiek utrzymujące się wyższe ceny surowców żywnościowych będą utrzymywały średniookresowo wyższe dynamiki cen w tej kategorii, to brak sezonowego efektu spadku / wyhamowania wzrostów cen w grudniu, może skutkować także brakiem / słabszym efektem ?noworocznego" wzrostu cen. Stąd nie można wykluczyć niższej niż zazwyczaj skali miesięcznego wzrostu cen żywności
przetworzonej w styczniu. Oczywiście poza koniecznym potwierdzeniem tendencji w poszczególnych grupach cen żywności w grudniu bardzo istotne dla prognoz na najbliższy miesiąc będą także dane dot. rynku hurtowego żywności w styczniu. Biorąc pod uwagę powyższe pozostajemy ostrożni co do ewentualnego ?podbijania" prognozy inflacji CPI za styczeń. Niezmienną pozostaje prognoza wzrostu inflacji CPI już w pierwszych miesiącach 2017 r. do ok. 1,5% r/r z uwagi na jeszcze postępujący efekt wzrostu rocznej dynamiki cen paliw (pogłębienie efektu bazy odniesienia). Uważamy, że pomimo grudniowego, silniejszego wzrostu cen, bilans ryzyka dla styczniowej prognozy indeksu CPI pozostaje zrównoważony przy bardzo dużej ilości potencjalnych czynników ryzyka: - skala wzrostu cen wody (ryzyko niższego wskaźnika), - skala wzrostu pozostałych cen administrowanych poza cenami nośników energii (jak silne będzie odbicie tych cen po 2-letnim okresie bardzo niskiego wzrostu tych cen - ryzyko wyższego wzrostu), - skala wzrostu cen
żywności (zrównoważony bilans ryzyka). Ponadto warto przypomnieć, że publikacja kolejnych danych będzie miała jedynie charakter wstępny, gdyż dopiero w połowie marca będzie znany wskaźnik inflacji za styczeń 2017 r. po uwzględnieniu nowych wag w koszyku inflacyjnym. Z tego także względu, pod koniec stycznia nie zostanie opublikowany przez GUS tzw. wskaźnik flash styczniowej inflacji CPI. W średnim okresie nasze prognozy pozostają niezmienione, tj. oczekujemy, że wskaźnik inflacji CPI w I poł. 2017 r. będzie oscylował wokół poziomu 1,5% r/r, w III kw. 2017 r. zbliży się do 2,0%. Oczekujemy, że w 2017 r. średnioroczny wskaźnik inflacji wyniesie 1,6% r/r wobec poziomu -0,6% w 2016 r. W pierwszych miesiącach 2017 r. głównym czynnikiem podwyższającym inflację cały czas będzie wyższy indeks cen paliw. W trakcie roku wygasanie efektu niskiej bazy odniesienia będzie ograniczało już wpływ tej kategorii, jednak coraz silniej będzie na wskaźnik inflacji ogółem oddziaływać wzrost cen żywności oraz wzrost inflacji
bazowej. Biorąc pod uwagę notowane w II poł. 2016 r. wzrosty cen surowców żywnościowych na rynku globalnym, oczekujemy w 2017 r. dalszego wzrostu dynamiki cen żywności przetworzonej. Ten wzrost będzie częściowo hamowany wolniejszym wzrostem cen owoców i warzyw, niemniej kontrybucja żywności do indeksu CPI powinna w trakcie 2017 r. wrosnąć. Dane z ostatnich miesięcy 2016 r., jak również badania koniunktury wskazują także na materializujący się scenariusz cyklicznego wzrostu wskaźnika CPI. W trakcie 2017 r. oczekujemy bowiem solidnego odbicia wskaźnika inflacji po wykluczeniu cen żywności, energii, alkoholu i tytoniu oraz pozostałych cen administrowanych. W tym kierunku powinna oddziaływać już notowana wyraźnie wyższa dynamika jednostkowych kosztów pracy, utrzymujący się solidny wzrost konsumpcji prywatnej oraz ograniczenie deflacji cen importowanych" - ekonomistka BOŚ Banku Aleksandra Świątkowska.

"Największy wpływ na ukształtowanie się wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych na tym poziomie w ujęciu r/r miały wyższe ceny transportu (wzrost o 4,3% m/m), które podniosły wskaźnik o 0,37 p. proc. Kolejnym elementem presji inflacyjnej były ceny żywności i napojów bezalkoholowych, które rosnąc o 1,2% m/m podniosły wskaźnik CPI o 0,29 p. proc. Ceny odzieży i obuwia spadły o 1,1% m/m, natomiast ceny w pozostałych kategoriach bądź pozostawały niezmienne, bądź rosły w tempie 0,1-0,2% m/m. Na obecnym etapie wyraźna presja inflacyjna jest stosunkowo ograniczona (choć na poziomie dynamiki r/r wzrosty notuje więcej kategorii niż tylko transport i żywność), natomiast wyraźna presja cenowa widoczna na poziomie PPI (oraz składowej cen produkcji PMI), w połączeniu z dalszym wzrostem płac (które z jednej strony podnoszą jednostkowe koszty pracy, a z drugiej nieco zwiększają poziom akceptacji wyższych cen przez konsumentów) zapewne będą się przekładać na dynamizację wskaźników inflacyjnych także w innych
kategoriach. Zakładamy, że CPI sięgnie okolice 2% w kwietniu/maju oraz 2,5% pod koniec III kwartału br., zaś na koniec 2017 ukształtuje się na poziomie ok. 2,4% r/r" - główny ekonomista Banku Pekao Marcin Mrowiec.

(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)