Stewardessa Alitalii: złamałam protokół przy Janie Pawle II 

"Przez wiele godzin uczyłam się, jak należy zachowywać się w obecności Jana
Pawła II, a potem cały ten protokół złamałam" - wspomina w rozmowie z PAP stewardessa Alitalii
Hanna Stulgis-Morganti, która w marcu 2000 roku leciała z papieżem do Ziemi Świętej.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

"Selekcja obsługi pokładowej do lotu z papieżem jest bardzo skrupulatna, wybierani są najlepsi, wręcz wzorowi pracownicy, otrzymujący najwyższe oceny. W moim przypadku o tym, że zostałam wybrana, dodatkowe znaczenie miało to, że jestem Polką, co mi potem powiedziano. Otrzymałam telefon, że mam nie lecieć do Buenos Aires, a taki właśnie lot miałam w swoim grafiku, tylko lecę z Janem Pawłem II do Ammanu" - powiedziała Polka, mieszkająca od lat w Rzymie.

"Wtedy, 11 lat temu, byłam jedyną zatrudnioną na stałe stewardessą w Alitalii, pochodzącą z Polski. Dwie inne dziewczyny miały kontrakty sezonowe, co wykluczało je z takiego nadzwyczajnego lotu. Od razu usłyszałam od moich przełożonych, że jest im bardzo miło, że Polka będzie lecieć z Janem Pawłem II w czasie tej niezwykle ważnej pielgrzymki w Roku Świętym" - dodała Hanna Stulgis-Morganti.

Cała obsługa pokładowa przeszła wielogodzinne szkolenie przed lotem papieskim, które prowadzili między innymi przedstawiciele Watykanu instruując, jakie są zasady protokołu - wspominała stewardessa.

"Ten briefing, dotyczący zasad bezpieczeństwa i organizacji obsługi trwał cały dzień, od rana do nocy. Powiedziano nam, że niektórych rzeczy absolutnie nam nie wolno. Od razu wyjaśniono nam, że w części samolotu, gdzie będzie papież, będzie wyłącznie obsługa męska, bo takie jest życzenie Watykanu. Usłyszeliśmy, że absolutnie nie możemy zwracać się do papieża w chwili jego powitania z całą załogą zaraz po wejściu na pokład. No i właśnie tego nie posłuchałam" - powiedziała.

"Papież wszedł do samolotu. Zaczęliśmy robić sobie zdjęcia z Janem Pawłem II, a potem ustawiliśmy się w kolejce do indywidualnego powitania. Cały czas słyszeliśmy, że mamy się nie odzywać do papieża. A ja w tym momencie zapominając o surowych zasadach przypomniałam sobie tylko jedno; wychowanie, jakie odebrałam w dzieciństwie, gdy mówiono mi, że na widok osoby duchownej należy powiedzieć: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus". I to był odruch. Gdy papież podszedł do mnie, nie wytrzymałam i właśnie tak go przywitałam po polsku. A Jan Paweł II powiedział do mnie: "Ty jesteś Polką" i zaczęliśmy rozmawiać. Pytał mnie, skąd jestem, a ja odpowiedziałam, że z Białegostoku. Papież zadawał mi pytania, ja przecież nie mogłam nie odpowiedzieć na nie. Bo to byłaby wielka niegrzeczność z mojej strony"- zauważyła.

"Nie patrzyłam na nikogo, w tym na moich przełożonych, nie wiem, jakie mieli miny, gdy ja stałam i rozmawiałam z Janem Pawłem II łamiąc zasady protokołu. Po wylądowaniu w Ammanie poszłam do kapitana i powiedziałam mu: "wiem, że miałam zakaz odzywania się, ale jak papież zadawał mi pytania, musiałam na nie odpowiadać, możecie mnie wyrzucić z pracy za to niezawodowe zachowanie". A kapitan na to: "No co ty? To była przepiękna scena, która nas wszystkich wzruszyła" - wspomniała stewardessa Alitalii.

Na zakończenie rozmowy przyznała: "I ta historia ma jeszcze jeden, zupełnie wyjątkowy finał. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że spodziewam się dziecka. Moja córka urodziła się 16 października 2000 roku, w rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża".

Wybrane dla Ciebie
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Zamykają zakład w Niemczech. Produkcja trafić m.in. do Polski
Zamykają zakład w Niemczech. Produkcja trafić m.in. do Polski
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji