Trwa ładowanie...
d19587m
25-08-2010 08:46

Strach w obozie byków

Fatalnie rozpoczęła się wczorajsza sesja dla posiadaczy długich pozycji. Osiemnastopunktowa różnica pomiędzy ceną otwarcia, a ceną zamknięcia nie zdarza się bowiem ostatnio zbyt często. Skoro jednak sesja za oceanem ułożyła się po myśli sprzedających, a poranna atmosfera na rynkach finansowych (mam tu głównie na myśli spadki w Japonii) nie napawała optymizmem, trudno było nie ulec presji spadkowej.

d19587m
d19587m

Fatalnie rozpoczęła się wczorajsza sesja dla posiadaczy długich pozycji. Osiemnastopunktowa różnica pomiędzy ceną otwarcia, a ceną zamknięcia nie zdarza się bowiem ostatnio zbyt często. Skoro jednak sesja za oceanem ułożyła się po myśli sprzedających, a poranna atmosfera na rynkach finansowych (mam tu głównie na myśli spadki w Japonii) nie napawała optymizmem, trudno było nie ulec presji spadkowej.

Niestety kiepskie otwarcie przerodziło się już za moment w silny ruch cenowy, który z wielkim impetem zaczął podążać w kierunku dość istotnej zapory popytowej: 2421 – 2425 pkt. Tym samym notowania FW20U10 zaczęły konsekwentnie oddalać się od zapory podażowej: 2484 – 2489 pkt, gdzie jak pamiętamy w poniedziałek doszło do uformowania się intradayowego punktu zwrotnego. To właśnie niemożność sforsowania tej przeszkody okazała się cenną informacją, gdyż wskazywała na słabe podstawy kreowanej przez kupujących inicjatywy. Dopiero zatem w przypadku pokonania tutaj podaży można byłoby pomyśleć o zamknięciu wszystkich krótkich pozycji i ewentualnym kupnie kontraktów. Ten warunek nie został jednak spełniony, gdyż bariera podażowa: 2484 – 2489 pkt skutecznie powstrzymała inicjatywę byków.

Wykres indeksu WIG20
Źródło: Wykres indeksu WIG20

Po porannym uderzeniu podaży kontrakty już tradycyjnie weszły w fazę ruchu bocznego. Konsolidacja trwała kilka godzin, jednak na skutek pogarszających się nastrojów na rynkach europejskich ostatecznie doszło do wyłamania dołem. Trzeba obiektywnie przyznać, że styl w jakim sprzedający zainicjowali ten ruch mógł na pewno zrobić spore (negatywne) wrażenie na posiadaczach długich pozycji. Kontrakty błyskawicznie straciły bowiem na wartości kilkadziesiąt punktów, szybko docierając do znanego nam już zakresu wsparcia: 2395 - 2401 pkt. Ostatecznie zamknięcie uplasowało się na poziomie: 2412 pkt. Stanowiło to spadek wartości FW20U10 w stosunku do poniedziałkowej ceny odniesienia wynoszący aż 2.62%. W wyniku wczorajszej dominacji podaży na wykresie kontraktów doszło do uformowania się dość interesującego wzoru cenowego. Mam tutaj oczywiście na myśli potencjalną formację ABCD, gdzie fala CD również jest układem trzyfalowym, spełniającym zależność: AB = CD. Ponieważ w rejonie wspomnianej zapory popytowej przebiega
także median line, rzeczywiście mamy do czynienia z potencjalnie wartościowym przedziałem wsparcia.

d19587m

Warto w tym kontekście nadmienić, że również niemiecki DAX znajduje się obecnie blisko ważnej zapory popytowej: 5895 – 5910 pkt (wczoraj doszło do naruszenia tej strefy). Z podobną sytuacją mamy także do czynienia w przypadku indeksu S&P500. Tutaj z kolei potencjalnie istotną rolę odgrywa na wykresie przedział cenowy: 1036 – 1039 pkt. Najciekawiej zachował się jednak wczoraj indeks WIG20, który dotarł do niezwykle ważnego przedziału: 2397 – 2402 pkt, po czym bykom udało się zainicjować niewielki ruch kontrujący. Nie da się zatem ukryć, że sytuacja na światowych rynkach akcyjnych pogarsza się i na pewno warto będzie obecnie z uwagą obserwować poczynania inwestorów w rejonach ważnych, wymienionych przed momentem stref wsparć. Ich przełamanie potwierdziłoby bowiem spadkowy sentyment utrzymujący się obecnie na rynkach i w ostateczności mogłoby doprowadzić do wykrystalizowania się kolejnych podfal spadkowych.
W przypadku kontraktów warto nadmienić, że w stosunku do: 2395 – 2401 pkt kolejna, analogiczna pod względem wiarygodności zapora popytowa Fibonacciego plasuje się dopiero w rejonie: 2347 – 2353 pkt. W komentarzach online przedstawię jednak interesujący filtr cenowy dla przedziału wsparcia: 2395 – 2401 pkt, którego przełamanie rzeczywiście mogłoby w konsekwencji doprowadzić do konfrontacji w rejonie: 2347 – 2353 pkt.

Na razie jednak skupiłbym się na wnikliwej obserwacje przetestowanego już właściwie wczoraj zakresu cenowego: 2395 – 2401 pkt, gdyż strona popytowa powinna wykazywać się tutaj sporą aktywnością. Ponieważ w prezentowanych opracowaniach preferuję nieco bardziej statyczne podejście transakcyjne i raczej nie staram się „łapać” przysłowiowych dołków i szczytów, dopiero zanegowanie zapory podażowej Fibonacciego: 2443 – 2447 pkt skłoniłoby mnie do podjęcia jakichś działań transakcyjnych (na przykład związanych z zamknięciem części krótkich pozycji, bądź nawet otwarciem pozycji długich). Trzeba również obiektywnie stwierdzić, że system związany z wychwytywaniem na wykresach układów trzyfalowych (formacji ABCD), bądź czterofalowych układów XABCD, po zaistnieniu których musi bezwzględnie dojść do potwierdzenia zmiany kierunku krótkoterminowego trendu jest wśród traderów powszechnie akceptowanym podejściem transakcyjnym. Dlatego tak dużą wagę przywiązuję właśnie do uzyskiwanych na wykresie potwierdzeń (w naszym
przypadku byłoby to zanegowanie strefy: 2443 – 2447 pkt). W tym kontekście warto przypomnieć, że takiego potwierdzenia nie uzyskaliśmy na przykład w poniedziałek, gdyż niedźwiedzie nie dopuściły do przełamania znanej nam już zapory podażowej Fibonacciego: 2484 – 2489 pkt. Co się wydarzyło później, wszyscy doskonale wiemy. Na zakończenie warto również przypomnieć, że o godz. 14.30 zostaną dzisiaj opublikowane istotne dane makroekonomiczne z USA (zamówienia na dobra trwałego użytku). Ten element może zatem zdeterminować przebieg popołudniowej fazy środowych notowań na rynku kontraktów terminowych.

Opracowanie:
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK

d19587m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d19587m