Straciła sporą kwotę przez internetowe oszustwo. Padła ofiarą podstępnej reklamy
Mieszkanka Bochni (Małopolskie) straciła 100 tys. zł na skutek internetowego oszustwa. Kobieta padła ofiarą podstępnej reklamy i przestępców, którzy na jej dane osobowe zaciągnęli dwa kredyty.
"Internetowa reklama stała się dla 69-latki z Bochni bodźcem do inwestowania i zarabiania pieniędzy. +Kliknięcie+ w komunikat i uzupełnienie podstawowych danych ruszyło machinę, która jednak pozwoliła na zyskanie dużych pieniędzy oszustom. Kobieta straciła prawie 100 tysięcy złotych" - poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Podstępne oszustwo na 100 tys. złotych. Zaczęło się od reklamy
"Szybki zarobek bez wychodzenia z domu" - takie hasło wyświetlało się w przeglądarce internetowej smartfonu seniorki. Kliknięcie w to zdanie miało być pierwszym krokiem, by zarobić duże pieniądze.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Fałszywy policjant okradał ludzi na Śląsku
Zgodnie z relacją policji, zainteresowana ofertą kobieta "kliknęła" w reklamę i zapoznała się z podstawowymi informacjami o inwestycji. Mieszkanka Bochni zwróciła również uwagę na komentarze innych internautów - w większości pozytywne, ale i te ostrzegające przed oszustwem. Mimo ostrzeżeń, 69-latka wypełniła ankietę, w której podała m.in. swój numer telefonu, jak również wpłaciła pierwszą ratę na tzw. fundusz rozwoju.
Po kilku dniach na podany w ankiecie numer telefonu zadzwonił mężczyzna, z którym miała współpracować. W trakcie kilku rozmów, kobieta otrzymywała od niego wiele informacji związanych z możliwościami zarobku, a także jedno ważne zadanie, którym było zainstalowanie w swoim smartfonie programu wskazanego przez rozmówcę. Nie wiedziała, że program ten docelowo pozwala oszustom na podgląd ekranu urządzenia, na którym jest zainstalowany, a co za tym idzie dostęp do bankowości internetowej i danych logowania użytkownika.
Kiedy oszuści osiągnęli ten cel, zaciągnęli na dane kobiety dwa kredyty. Pierwszy na prawie 56 tys. zł, a drugi na 45 tys. zł. Trzecia próba została zablokowana przez bank. Z sumy tych dwóch kredytów udało im się przelać z konta kobiety prawie 100 tys. zł, po czym już więcej nie skontaktowali się z 69-latką, która została z długiem do spłacenia.