Struzik: wyjście Wlk. Brytanii z UE skomplikuje politykę spójności po 2020 r.
Wyjście Wlk. Brytanii z UE skomplikuje projektowanie wspólnotowej polityki spójności po 2020 r., co może spowodować komplikacje w utrzymaniu przez Polskę dotychczasowego poziomu wsparcia - uważa marszałek Mazowsza Adam Struzik, zasiadający w Komitecie Regionów.
24.06.2016 17:10
"Decyzję Brytyjczyków przyjmujemy z dużym rozczarowaniem. Szkoda, że tak się dzieje, że tendencje odśrodkowe w Europie mają miejsce. Niestety obserwujemy to od pewnego czasu. Przyczyny są liczne. Decyzja Wlk. Brytanii jest pewnym ciosem w ogóle w myślenie, w planowanie tego, co będzie dalej, nie tylko z Unia Europejską, ale też, jakie będą losy najważniejszych polityk unijnych, w tym polityki spójności" - powiedział Struzik w piątek podczas wizyty w Płocku.
Struzik zasiada w Komitecie Regionów z siedzibą w Brukseli. To istniejący od 1994 r. na mocy Traktatu z Maastricht organ doradczy UE, w skład którego wchodzą przedstawiciele samorządów lokalnych i regionalnych ze wszystkich 28 państw członkowskich. Komitet jest forum wymiany opinii na temat aktów prawnych UE, które mają bezpośredni wpływ na działalność samorządów.
Według Struzika, w procesie negocjacyjnym, dotyczącym procesu wyjścia z UE, deklarowane wcześniej przez Wlk. Brytanie środki, powinny zostać zachowane w ramach obecnej perspektywy, czyli do 2020 r. Państwo to jest płatnikiem netto do unijnego budżetu.
"Wychodzenie Wlk. Brytanii ze wspólnoty to proces długotrwały, który potrwa minimum dwa lata, jeśli nie dłużej. Mam nadzieję, że w tym procesie negocjacyjnym środki, które zadeklarowała Wlk. Brytania na polityki unijne do 2020 r. zostaną zachowane i nie będzie uszczuplenia" - powiedział PAP Struzik.
Jak zaznaczył, procedura wyjścia Wlk. Brytanii z UE "będzie wymagała skomplikowanego procesu negocjacyjnego". "Na pewno skomplikuje to dyskusję o polityce spójności po 2020 r. My ją zaczęliśmy również w Komitecie Regionów. Ale wszyscy czekali w Brukseli co się wydarzy. Jeśli doszło do sytuacji, w której Wlk. Brytania wychodzi, to też składka będzie mniejsza. To będzie poważny problem również dla Polski, żeby utrzymać poziom wsparcia, który był do tej pory" - oświadczył Struzik.
W jego ocenie, to napływ imigrantów oraz przekonanie, że płacona dotychczas składka unijna może być lepiej wykorzystana, jako środki, które pozostaną w budżecie państwa, były przyczyną opowiedzenia się większości uczestników referendum w Wlk. Brytanii za wyjściem z UE.
"Powodów jest bardzo wiele. Chyba najbardziej decydującym jest fakt, że nagle mieliśmy do czynienia z olbrzymią liczbą imigrantów. To chyba przeważyło, że Brytyjczycy zaczęli czuć się, jak obcy we własnym domu. Także problemy społeczne. Jeśli korzysta się z taniej siły roboczej z zewnątrz, to pojawiają się problemy we własnym środowisku. Z moich kontaktów wynika też, że oni uważają, iż zamiast płacić dużą składkę do Unii, wolą kierować te pieniądze na własny rozwój i lepiej sobie z tym poradzą" - powiedział Struzik.
Marszałek województwa mazowieckiego podpisał w piątek w Płocku umowy na dofinansowanie unijne kwotą 2,9 mln zł, w ramach nowej perspektywy 2014-20, dwóch projektów tamtejszego powiatu: budowy systemu wczesnego ostrzegania przed zagrożeniami, w tym powodzią oraz ochrony bioróżnorodności i promowanie lokalnych walorów przyrodniczych.
Jak poinformował w piątek resort rozwoju, do czasu wynegocjowania przez Wielką Brytanię warunków wyjścia z Unii Europejskiej obowiązują aktualne traktaty i prawo UE, a wynik referendum w Wielkiej Brytanii nie wpływa aktualnie na realizację polityki spójności w Polsce na lata 2014-2020. "Wielkość środków finansowych dostępnych dla Polski w ramach polityki spójności na lata 2014-2020 pozostaje bez zmian" - zaznaczył resort.