Święcicki: wyrok TK oceniam bardzo pozytywnie (aktl.)

#
dochodzi wypowiedź posłów PO Roberta Maciaszka i Jacka Brzezinki
#

31.07.2015 19:35

31.07. Warszawa (PAP/PAP Legislacja) - TK w wyroku ws. SKOK-ów na pierwszym miejscu postawił ochronę depozytów obywateli - że jest to najważniejsza wartość konstytucyjna - ocenił w rozmowie z PAP poseł PO, przewodniczący sejmowej podkomisji ds. SKOK-ów Marcin Święcicki. Dodał, że wyrok ocenia bardzo pozytywnie.

Święcicki przyznał, że przed ogłoszeniem wyroku "mieliśmy obawy". Związane było to - jak mówił - z pytaniami, jakie zadawali sędziowie podczas trzydniowej rozprawy i czy uznają oni, że ochrona depozytów jest kluczowa.

"Trybunał na pierwszym miejscu postawił ochronę depozytów obywateli, że jest to najważniejsza wartość konstytucyjna, którą trzeba chronić. Uznał, że te wszystkie instrumenty, które były kwestionowane we wnioskach posłów i senatorów PiS są zgodne z konstytucją, a KNF ma prawo je stosować, gdyż służą one bezpieczeństwu depozytów" - powiedział PAP Święcicki po ogłoszeniu wyroku.

"To jest ważniejsze niż swoboda dysponowania wpłatami czy działalność spółdzielcza" - dodał.

W wyroku TK stwierdził, że niekonstytucyjnym zapisem w ustawie o SKOK-ach jest nadzór finansowy nad małymi kasami spółdzielczymi.

Święcicki zwrócił uwagę, że choć sędziowie nie sprecyzowali, o jakie dokładnie kasy chodzi, to da się to wywnioskować na podstawie dyskusji prowadzonej podczas rozprawy. "Trybunał uznał, że w tych kasach, w których jest autentyczna więź członkowska, małych kasach, gdzie ludzie się znają i jest jakaś kontrola, instrumenty nadzoru powinny być zmniejszone, choć nadal stosowane przez KNF" - mówił Święcicki.

Dodał, że sędziowie dali 18 miesięcy na to, aby "uściślić to, jak zdefiniować te małe kasy i zdecydować, jakie przepisy wprowadzić dla nich, aby zmniejszyć zakres tych instrumentów".

Poseł PO zwrócił też uwagę, że piątkowy wyrok jasno pokazuje, iż gdyby w 2009 r. prezydent Lech Kaczyński nie skierował do TK wniosku o zbadanie ustawy o SKOK-ach, co spowodowało trzyletnie odroczenie wprowadzenia nadzoru KNF nad kasami, to "może byśmy mieli mniej tych wszystkich strat, mniej przestępczości w SKOK Wołomin". "Może do tego wszystkiego by nie doszło, gdyby ten absolutnie niezbędny nadzór był zaprowadzony wtedy, kiedy Sejm uchwalił ustawę w tej sprawie, czyli w 2009 r." - podkreślił przewodniczący sejmowej podkomisji ds. SKOK-ów.

W opinii posłów PO Roberta Maciaszaka i Jacka Brzezinki, którzy reprezentowali Sejm w Trybunale Konstytucyjnym, wyrok jest dobrą informacją dla 2 mln ludzi, którzy deponują pieniądze w SKOK. Ten wyrok daje im bezpieczeństwo, gwarancje tego, że ich depozyty w przypadku upadłości SKOK są gwarantowane przez państwo do wysokości 100 tys. euro - tłumaczyli dziennikarzom.

"Najważniejszą informacją jest, że nadzór Komisji Nadzoru Finansowego nad sektorem SKOK został zachowany" - powiedział Maciaszek. Zauważył, że KNF nie ma żadnych uwag do funkcjonowania "małych" zakładowych Kas. Jak mówił, największa SKOK w Polsce ma prawie milion członków, a to jest już parabank, który przyjmuje depozyty, udziela kredytów, prowadzi obsługę rachunków i powinien być objęty jednolitym państwowym nadzorem.

Zaznaczył, że dzięki objęciu SKOK nadzorem przez KNF można było stwierdzić, jak wygląda ich kondycja, 41 kas musiało wszcząć procedurę naprawczą. "Czyje interesy w Trybunale reprezentował PiS; czy interesy 2 mln członków SKOK, czy Kasy Krajowej, czy interesy tych, którzy zarabiają na SKOK-ach ?" - pytał Maciaszek.

Jak zauważył poseł Brzezinka, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że nadzór nad SKOK był zasadny, choć nie musi on dotyczyć w takim stopniu małych kas. Ale - jak mówił - już w pracach w Sejmie zwracano uwagę na konieczność zróżnicowania kas pod względem ich wielkości. Inną sprawą jest mała instytucja, która świadczy usługi w małym środowisku, a inną - instytucja skomercjalizowana i nastawiona na poszukiwania klienta. Zdaniem posła wyrok TK jest porażką wnioskodawców.

"Dzisiaj możemy powiedzieć tak, że SKOK-ów, których aktywa są mniejsze niż 50 mln zł, funkcjonuje 20, tj. 40 proc. wszystkich kas w Polsce, a ich udział w rynku to raptem 3 proc. aktywów. Te kasy są najbardziej bezpiecznymi na rynku" - zaznaczył Brzezinka.

Zwrócił uwagę, że już wypłacono 3,2 mld zł depozytów dwóch upadłych kas, ale i tak nie wszyscy depozytariusze zostali zaspokojeni.

Jesienią 2009 roku Sejm przyjął nową ustawę o SKOK-ach (która zastąpiła ustawę z 1995 roku), na mocy której kasy trafiły pod nadzór KNF. Ustawę, przed podpisaniem, skierował jednak do TK prezydent Lech Kaczyński, uważając, że zbyt daleko ingeruje ona w samorządność i autonomię kas.

W marcu 2011 roku prezydent Bronisław Komorowski wycofał część skargi swego poprzednika, m.in. zastrzeżenia wobec przepisów ustanawiających nadzór KNF nad działalnością SKOK-ów. W styczniu 2012 roku TK uznał, że dwa przepisy ustawy o SKOK-ach, które zaskarżył prezydent Kaczyński (a pozostawił w skardze prezydent Komorowski), są niezgodne z konstytucją. Po usunięciu przez Sejm tych niezgodności ustawa weszła w życie, wskutek czego od października 2012 roku SKOK-i trafiły "pod skrzydła" KNF.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)