Święty Mikołaj nie przyniósł wzrostów
Piątkowa sesja w Stanach Zjednoczonych zakończyła się umiarkowanymi wzrostami, mimo tego Wall Street ominął oczekiwany przez wielu rajd Świętego Mikołaja.
29.12.2008 11:29
Dow Jones wzrósł o około 0,5%, S&P500 zyskał 0,8%, Nasdaq zaś zaledwie 0,1%. Obroty wynoszące około jednej trzeciej średnich obrotów normalnej sesji sugerują, że rynek zakończy obecny rok mało spektakularnie. Najchętniej handlowano akcjami detalistów – pomimo spadków większości spółek z branży dało się znaleźć perełki pokroju Jones Apparel, której akcje po umorzeniu spółce 650mln USD kredytu wzrosły o ponad 44%. Rosły również walory General Motors, po zatwierdzeniu przez Fed wniosku GMAC Financial Services – spółki zależnej od GM, udzielającej pożyczek klientom i dealerom General Motors – o przekształcenie w holding bankowy. Tym samym spółka otrzyma dostęp do 700 mld USD z programu TARP, warunkiem jest jednak zmniejszenie udziałów przez General Motors z 49% do poniżej 10%. Swój udział z 51% do poniżej 33% ma również zmniejszyć główny akcjonariusz, obecny właściciel Chryslera, czyli Cerberus Capital Management. Sprawa stawia w pozytywnym świetle przyszłość sektora motoryzacyjnego w Stanach Zjednoczonych,
widać bowiem że spółki już zaczynają przeprowadzać restrukturyzację, rząd zaś zamiast rzucać kłody pod nogi wyciąga pomocną dłoń.
Europa po dłuższej świątecznej przerwie otworzyła się na plusach. Indeksom pomagały m.in. spółki energetyczne i wydobywcze, które zyskiwały w reakcji na rosnące ceny surowców. Ropę zaś pcha do góry zaostrzający się konflikt pomiędzy Palestyną a Izraelem, który przypomniał inwestorom o geopolitycznym ryzyku powiązanym z zapasami „czarnego złota” na Bliskim Wschodzie. W obliczu spadku aktywności na rynku w okresie świątecznym wydaje się, że do końca roku indeksy nie obiorą zdecydowanego kierunku, zaś inwestorów czeka kolejny spokojny tydzień.
Artur Pałka
DM TMS Brokers S.A.