WAŻNE
TERAZ

Głosowanie za odrzuceniem prezydenckiego weta. Marszałek o dacie

System konsultacji z załogą zagrożony

Jeśli Sejm szybko nie znowelizuje ustawy o informowaniu
pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji, rady znikną z firm z dnia na dzień.

Do 8 lipca pozostały tylko cztery posiedzenia Sejmu, a ustawa dostosowująca przepisy o wyłanianiu rad pracowników do wymagań konstytucji wciąż jest senackim projektem. Jeśli ustawodawca się spóźni, to zdaniem ekspertów rady wybrane na podstawie niekonstytucyjnych reguł przestaną funkcjonować.

Przypomnijmy: Trybunał Konstytucyjny w lipcu 2008 r. uznał, że zmonopolizowanie procesu obsadzania rad przez związki zawodowe narusza tzw. negatywną wolność związkową i dyskryminuje pracowników nienależących do zakładowych organizacji w dostępie do informacji o kondycji pracodawcy i jego zamiarach. Trybunał dał ustawodawcy 12 miesięcy na wprowadzenie niezbędnych zmian. Pracuje nad tym Senat. Senatorowie zaproponowali, by w firmach zatrudniających do 100 osób rady wybierać spośród kandydatów zgłoszonych przez grupę co najmniej dziesięciu pracowników. W firmach, w których pracuje powyżej 100 osób, kandydata do rady musi zgłosić co najmniej 20 pracowników. Związki zawodowe nie będą miały żadnych przywilejów i miejsc przydzielonych z urzędu, mają zgłaszać swoich kandydatów na ogólnych zasadach.

Walka o tryb

Związki próbowały przekonać senatorów do wprowadzenia rozwiązań gwarantujących zakładowym organizacjom prawo wprowadzania swoich przedstawicieli do rad pracowniczych. „Solidarność” proponowała tzw. system mieszany. Gwarantowałby on związkom miejsca w radach w zależności od liczebności członków i wielkości zatrudnienia w zakładzie. Pracodawcy i rząd uważają, że takie rozwiązanie narusza konstytucję. I pewnie dlatego propozycja nie znajdzie się w przygotowywanej nowelizacji.

Rada albo porozumienie

Pracodawcom zależało na rozwiązaniach uwzględniających dyrektywę unijną o informowaniu pracowników. Chodzi o umożliwienie firmom porozumień z przedstawicielami załogi, które pozwolą przekazywać jej informacje dotyczące m.in. sytuacji ekonomicznej czy przewidywanych zmian w zatrudnieniu.
_ Ten pomysł nie był zły i z pewnością nie można mu zarzucić naruszenia unijnych standardów. Przecież pracodawcy przez kilka miesięcy mogli zawierać takie porozumienia i w wielu przedsiębiorstwach nadal one obowiązują. Ważne, aby były zawarte z przedstawicielami załogi i aby żadna grupa nie była wykluczona z ich postanowień. Unia nie wymaga, by w firmie działała rada _ - mówi Arkadiusz Sobczyk, radca prawny w Kancelarii Sobczyk & Współpracownicy.

Może w obawie przed tym, że możliwość zawierania porozumień będzie ograniczać załodze docieranie do kluczowych informacji, senatorowie nie zdecydowali się na wprowadzenie tego rozwiązania do projektu.

Zaproponowali, by rady wybrane na podstawie zakwestionowanych przez TK przepisów działały do zakończenia kadencji. Trybunał poinstruował, jak mogą być skonstruowane przepisy przejściowe: ustawodawca może albo wygasić jednocześnie działalność rad i mandaty ich członków, albo sukcesywnie powoływać je na podstawie nowych przepisów dopiero po upływie kadencji rad.

_ Nie podoba nam się propozycja senatorów. Opowiadamy się za tym, by kadencja wszystkich rad ulegała rozwiązaniu po upływie 60 dni od wejścia w życie nowelizacji ustawy. W czasie prac parlamentarnych będziemy przekonywać posłów do tego rozwiązania _ - mówi Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.

Opinia

Marcin Zieleniecki, ekspert NSZZ "Solidarność"
Z naszych obserwacji wynika, że rady wyłonione bez udziału związku nie spełniają swoich funkcji. Często są obsadzone przez osoby zależne od pracodawcy, które nie są zainteresowane faktycznym reprezentowaniem załogi. A nawet gdy chcą działać w jej interesie, nie mają narzędzi, by być wystarczająco silnym partnerem do rozmów z pracodawcą. Rada musi korzystać z ekspertów, a jej silne powiązanie ze związkiem dodatkowo wzmacnia jej pozycję. Dlatego w interesie załogi jest, by w radzie działali związkowcy. Pewnie tam, gdzie są silne organizacje, w radzie znajdą się osoby ze związku, jednak tam, gdzie jest on słabszy, np. z powodu konfliktu z pracodawcą, może być trudno wprowadzić do rady swoich przedstawicieli.

Tomasz Zalewski
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie
Tłumy na otwarciu budki Chajzera w Toruniu. Oto ceny kebabów
Tłumy na otwarciu budki Chajzera w Toruniu. Oto ceny kebabów
Wyniosła się z mieszkania na wynajem przed czasem. Fiskus chce podatku
Wyniosła się z mieszkania na wynajem przed czasem. Fiskus chce podatku
Nowa moneta 50 zł trafi do obiegu. Oto jak wygląda
Nowa moneta 50 zł trafi do obiegu. Oto jak wygląda
Plaga kradzieży nietypowego produktu w Niemczech. Milionowe straty
Plaga kradzieży nietypowego produktu w Niemczech. Milionowe straty
Tych choinek lepiej nie kupuj. Możesz mieć kłopoty. Prawnik ostrzega
Tych choinek lepiej nie kupuj. Możesz mieć kłopoty. Prawnik ostrzega
Boże Narodzenie 2025. Te produkty podrożeją najbardziej
Boże Narodzenie 2025. Te produkty podrożeją najbardziej
Tu można dorobić przed świętami. Za trzy dni pracy płacą 1000 zł
Tu można dorobić przed świętami. Za trzy dni pracy płacą 1000 zł
Kary dla rolników nawet do 65 tys. zł. Ustawa leży u prezydenta
Kary dla rolników nawet do 65 tys. zł. Ustawa leży u prezydenta
W Dino wrze. "Jeśli ktoś przyjdzie, to po miesiącu rezygnuje"
W Dino wrze. "Jeśli ktoś przyjdzie, to po miesiącu rezygnuje"
Już nie tylko Zakopane. Arabowie zainteresowani kolejnym regionem
Już nie tylko Zakopane. Arabowie zainteresowani kolejnym regionem
20 zł za grzańca w Warszawie. Wiemy, ile kosztuje w Wiedniu
20 zł za grzańca w Warszawie. Wiemy, ile kosztuje w Wiedniu
Polka pracuje w Niemczech od 20 lat. Oto jej prognozowana emerytura
Polka pracuje w Niemczech od 20 lat. Oto jej prognozowana emerytura
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯