Sytuacja na rynku pracy. Jest źle a będzie... tylko gorzej
Sytuacja na rynku pogarsza się z miesiąca na miesiąc. W najgorszej sytuacji są ludzie młodzi
21.10.2011 | aktual.: 21.10.2011 11:47
Większość Polaków (51 proc.) negatywnie ocenia kierunek zmian w Polsce, a co trzeci badany (32 proc.) uważa, że sytuacja w kraju zmierza w dobrym kierunku; 17 proc. respondentów nie potrafiło wyrazić opinii na ten temat - wynika z najnowszego sondażu CBOS.
Najbardziej doskwiera nam bezrobocie i problemy za znalezieniem zatrudnienia. Eksperci jednak nie przewidują poprawy na rynku pracy. Wręcz przeciwnie. Są zdania, że czeka nas trudna sytuacja. Spadek zatrudnienia jest już wyraźnie widoczny. Szczególnie w dużych, średnich i małych przedsiębiorstwach. Przedsiębiorcy nie są pewni tego, jak będzie rozwijać się sytuacja gospodarcza. Wolą ograniczyć zatrudnianie i unikać zawierania stałych umów.
- Dane pokazują, że pracodawcy niechętnie tworzą nowe miejsca pracy, obawiając się o przyszłą koniunkturę. Niepokoją się zwłaszcza o sytuację w strefie euro. Dlatego są bardzo ostrożni w przyjmowaniu nowych pracowników. W tym roku też drastycznie ograniczone zostały środki z Funduszu Pracy na różne formy aktywizacji zawodowej osób bezrobotnych. W ubiegłych latach korzystało z nich ok. 700 tys. osób, obecnie ta liczba stopniała do ok. 250 tys. - ocenia dr Jacek Męcina, doradca zarządu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Według specjalistów, w kolejnych miesiącach zatrudnienie będzie dalej malało, bo kończą się prace sezonowe w rolnictwie, ogrodnictwie czy budownictwie. Ponadto kończy się okres obowiązywania ustawy antykryzysowej, wykorzystywanej przez wiele przedsiębiorstw, dzięki której trzecia z kolei umowa terminowa nie przekształcała się z mocy prawa w umowę na czas nieokreślony.
Zdaniem Tomasza Hanczarka, Prezesa Zarządu Work Service SA, trudności na rynku pracy będą się dodatkowo wzmagały poprzez podniesienie płacy minimalnej, która przekłada się na wyższe koszty zatrudnienia. Spowoduje to wyhamowanie procesu tworzenia nowych miejsc pracy.
Pracodawcy będą więc bardzo ostrożnie podchodzili do zatrudniania. Liczba zawieranych umów o pracę będzie maleć. Jeszcze bardziej popularne staną się umowy cywilno-prawne, tzw. umowy śmieciowe, które dają większą swobodę w zwalnianiu i przyjmowaniu pracowników.
„Codziennie jesteśmy bombardowani złymi informacjami ze świata, o tym, że będzie tylko gorzej – komentuje na łamach ‘Gazety Prawnej’ Piotr Rogowiecki z organizacji Pracodawcy RP. Dodaje, że dlatego przedsiębiorcy szykują się na gorsze czasy. – Tną etaty, bo obawiają się, że w przyszłości mogą się zmniejszyć zamówienia na wyroby ich firm.”
Eksperci zajmujący się problematyką zatrudnienia biją na alarm. Według nich kryzys najbardziej uderzył w ludzi młodych. Cięcie kosztów, zatrzymanie inwestycji oraz ogromna liczba osób z wyższym wykształceniem pojawiających każdego roku na rynku pracy, pogłębiają złą sytuację. To właśnie ludzie młodzi są największymi ofiarami recesji. Konkurencja na rynku pracy wśród absolwentów nigdy nie była tak duża.
JK