Szampan dla dzieci to cukier, aromat i konserwanty. Czy warto częstować nim najmłodszych?
150 ml szampana dla dzieci zawiera 3 łyżeczki cukru. Czy w takim razie można "bezkarnie" nalać maluchowi kieliszek napoju z bąbelkami? Warto jednak wiedzieć, że skład tego produktu nie jest tak "piękny", jak jego butelka.
Czy podawanie dziecku szampana dedykowanego najmłodszym to dobry pomysł? Zdania są podzielone. Jedna grupa uważa, że tego typu napoje pokazują maluchom "tradycję", jaką jest świętowanie w obecności alkoholu, a drudzy nie widzą w tym nic złego. Kwitują nawet stanowisko pierwszej grupy słowami o "zabieraniu dzieciństwa". Myślę, że warto przyjrzeć się innemu argumentowi, a mianowicie - składom szampanów dla dzieci, zostawiając kwestię moralności rodzicom.
Szampan dla dzieci to napój gazowany, dostępny w różnych smakach i w kolorach. Tęczowa szata graficzna etykiety na butelce jeszcze mocniej zachęca do zakupu. Dzieci kochają to, co barwne, tym bardziej że niektóre szampany okraszone są motywem z ich ulubionych bajek.
Wybieram się do supermarketu, aby przyjrzeć się szampanom stojącym na półce. Biorę do ręki kilka butelek i zaczynam analizować ich składy. Pierwsze produkty pochodzą od popularnego producenta. Na półce znajduję zielony szampan o smaku kiwi, bordowy - wiśni i pomarańczowy - brzoskwini. Każdy z nich na pierwszym miejscu na etykiecie ma wodę, a potem składy już się trochę różnią. W jednym produkcie już na drugiej pozycji jest cukier. Dokładnie przyglądam się zawartości białych kryształków. W 150 ml, czyli zalecanej porcji, jest 15 g cukru, a więc… 3 łyżeczki. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę fakt, że według Światowej Organizacji Zdrowia, maksymalna dzienna dawka spożycia cukru przez dzieci nie powinna przekraczać właśnie 3 łyżeczek.
W tabeli wartości odżywczych, zamieszczonej na etykiecie, widnieje procentowe pokrycie dziennego zapotrzebowania na poszczególne składniki. Przy cukrze mamy - 17 proc. małym drukiem jest jednak napisane, że jest to "referencyjna wartość spożycia dla osoby dorosłej", a nie dla dziecka, dla którego normy są czasem kilkukrotnie mniejsze. Warto o tym pamiętać. W całej butelce jest aż 12 łyżeczek cukru.
Oglądaj także: Marka własna dyskontu vs popularny producent. Przetestowaliśmy gotowe pizze ze sklepu
Co jeszcze kryje się w tych produktach? Soki owocowe, oczywiście nie ze świeżo wyciśniętych owoców, a pochodzące z zagęszczonych soków. Dwutlenek węgla, odpowiadający za tworzenie się tzw. bąbelków w napoju, aromat, a także regulator kwasowości - kwas cytrynowy. Ten składnik w dużych ilościach może nasilać objawy alergii.
We wszystkich szampanach kryje się ten sam konserwant o nazwie - dimetylodiwęglan. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności uznał ten składnik za niegroźny, ale w Australii, Japonii i Nowej Zelandii jest zakazany.
Mój niepokój budzi obecność w jednym z szampanów błękitu brylantowego, czyli sztucznego barwnika. W WP Finanse pisałam już o szkodliwości tych substancji. Dla przypomnienia - ten dodatek do żywności może wywoływać nadpobudliwość u dzieci, a znajduje się w produkcie im dedykowanym.
Na półce sklepowej znajduję szampana z motywem popularnej bajki na etykiecie. Jego skład jest podobny, do poprzednich produktów, ale różni się dodanym konserwantem. Znajduję tu sorbinian potasu. W kolejnym produkcie jako środka konserwującego użyto benzoesanu sodu, którego oskarża się m.in. o podrażnianie śluzówki żołądka.
W gazetkach promocyjnych różnych sklepów można znaleźć przed Sylwestrem atrakcyjne oferty sprzedaży szampanów dla dzieci. Butelkę o pojemności 750 ml można kupić już za 4,99 zł.
Czy jest sens podawać dziecku koktajl w postaci cukru i dodatków do żywności, nawet jeżeli miałoby być to sporadycznie, czyli w Sylwestra? Odpowiedź należy do każdego rodzica, ale myślę, że warto zastanowić się nad tym, wkładając butelkę z bąbelkami do sklepowego koszyka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl