Szef WTO ostrzega przed wzrostem protekcjonizmu

Istnieje ryzyko, że międzynarodową
wymianę handlową będą dławić narastające stopniowo restrykcje, co
może zaszkodzić działaniom na rzecz ożywienia gospodarki -
ostrzegł w czwartek dyrektor generalny Światowej Organizacji
Handlu (WTO) Pascal Lamy.

26.03.2009 | aktual.: 27.03.2009 06:22

Jak jednak zaznaczył, w tej chwili nie ma oznak, iż nieuchronnie upowszechni się intensywny odwetowy protekcjonizm.

_ Dzisiaj niebezpieczeństwem jest stopniowe rozbudowywanie restrykcji, które mogą powoli dławić handel międzynarodowy i podciąć skuteczność polityki na rzecz zwiększenia skumulowanego popytu oraz przywrócenia trwałego wzrostu w skali globalnej _ - oświadczył Lamy.

Jak wskazał w przeznaczonym dla państw członkowskich raporcie, którego kopię uzyskał Reuters, na początku roku wydawało się, że wiele należących do WTO krajów kontynuuje naciski na rzecz utrzymania przedsięwzięć protekcjonistycznych pod kontrolą. _ Od tego czasu nastąpiło istotne pogorszenie _ - zaznaczył Lamy.

Opublikowany na tydzień przed londyńskim szczytem G20 (19 państw z czołówki gospodarczej świata i Unii Europejskiej) dokument dotyka jednej z najważniejszych kwestii, jakie mają tam być dyskutowane. Chodzi o zapobieżenie temu, by chroniące rynek pracy restrykcje nie przekształciły recesji w długie załamanie gospodarcze, prowadzące do społecznych niepokojów a nawet wojny - jak w latach 30. ubiegłego stulecia.

Lamy oświadczył, iż trudno obecnie przewidzieć, jak długo potrwa recesja, ale sprawą zasadniczą jest unikanie przedsięwzięć szkodliwych dla światowego handlu. Jego obroty zmniejszą się w bieżącym roku według WTO o 9 proc. - co oznacza największy spadek od ponad 60 lat. (PAP)

dmi/

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)