Trwa ładowanie...
d313h4r
waluty
06-02-2009 08:49

Szkic Walutowy

Dzień wczorajszy był pierwszym od 28 stycznia dni, w którym obserwowaliśmy umocnienie złotego wobec euro.

d313h4r
d313h4r

Kurs naszej waluty wobec euro spadł do 4,60, zaś wobec dolara do 3,60. Nie należy spodziewać się jednak, że ruch ten będzie w najbliższych dniach kontynuowany, ponieważ nastroje inwestorów są wciąż niekorzystne. Wypowiadający się dla mediów członkowie Rady Polityki Pieniężnej (Sławiński oraz Czekaj) uważają, że mimo osłabienia złotego wciąż możliwe są obniżki stóp procentowych, które mogą być gospodarce potrzebne. Warto jednak zauważyć, że osłabienie złotego powinno już niedługo wpłynąć na inflację. Również cytowany przez media Dariusz Filar uważa, że w najbliższych miesiącach nie powinniśmy dalej obniżać stóp procentowych, ponieważ doświadczymy inflacji związanej ze wzrostem cen artykułów importowanych. Cieszyć mogą za to zapewnienia prezesa NBP, ministra Pawlaka, premiera Tuska oraz wiceminister Zajdel-Kurowskiej, że nie dojdzie do interwencji na rynku walutowym. Interwencja taka naraziłaby Polskę na utratę rezerw walutowych i nie przyniosłaby trwałego efektu w postaci umocnienia złotego. W dłuższym
horyzoncie czasowym mogłaby nawet być dla złotego niekorzystna.
W Stanach Zjednoczonych trwa proces legislacyjny dla szeregu ustaw prezydenta Baracka Obamy, których celem jest fiskalna stymulacja gospodarki. Zaproponowany przez administrację Obamy pakiet wart 825 mld USD przeszedł przez Izbę Reprezentantów bez poparcia Republikanów, jednak utknął w Senacie już po tym, jak rozrósł się do 937 mld USD. Obecnie trwają dyskusje o strukturze planu, który według Republikanów zawiera zbyt wiele bezpośrednich wydatków na infrastrukturę, które tak naprawdę nie zostaną uruchomione w momencie, kiedy są najbardziej potrzebne, a zbyt mało cięć podatkowych, które mogłyby szybko przetransferować pieniądz do podatnika, który mógłby zwiększyć konsumpcję. Po fiasku ubiegłorocznych rabatów podatkowych prezydenta Busha Demokraci sceptycznie podchodzą do tej formy impulsu fiskalnego. Wśród amerykańskich ekonomistów również nie ma zgody co do efektywności programu. Szefowa zespołu doradców ekonomicznych prezydenta, która jest architektem przygotowanego pakietu ustaw, w swoich wcześniejszych
badaniach stwierdziła, że cięcia podatkowe przynoszą większe efekty niż bezpośrednie wydatki rządowe. Inni ekonomiści (Martin Feldstein, Ed Glaeser czy John Cochrane) proponują inną formę pomocy dla gospodarki: czy to przez subsydiowanie zakupów dóbr trwałego użytku przez gospodarstwa domowe oraz pewnych inwestycji przez przedsiębiorstwa, czy to przez subsydiowanie kredytów hipotecznych (co jednak wiązałoby się z ogromnymi kosztami). Robert Barro podkreśla wysokie przyszłe koszty tak ekspansywnej polityki gospodarczej i twierdzi, że nie przyniesie ona żądanych efektów, a Gregory Mankiw proponuje obniżenie wszystkich typów podatków od dochodu i sfinansowanie powstałego w budżecie ubytku przez podniesienie podatków od nośników energii. Głosowanie nad pakietem gospodarczym może mieć miejsce już dziś.

Najważniejsze publikacje danych makroekonomicznych z dnia dzisiejszego zawarte będą w raporcie z rynku pracy w USA. Opublikowany zostanie on o 14:30, a inwestorzy największą uwagę będą zwracać na dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (przewidywany jest spadek o 525 tys.) oraz o zmianie zatrudnienia w przemyśle (spadek o 139tys.), a także o stopie bezrobocia (przewidywany wzrost do 7,5%). Oprócz danych ze Stanów naszą uwagę mogą zwrócić wiadomości o produkcji przemysłowej na Węgrzech – tam przewidywany jest spadek o 12% w ujęciu rocznym – a następnie o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii (spadek o 7,9% r/r) oraz w Niemczech (spadek o 2,5% w ujęciu miesięcznym).

d313h4r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d313h4r