Trwa ładowanie...

Szok! Wibratory w sklepie z dziecięcymi zabawkami

Mamo! A co to? – pyta prawie każde dziecko, przechodząc obok półek z wibratorami. Rodzice narzekają, że muszą odpowiadać na kłopotliwe pytania. Starsi klienci nie kryją oburzenia, a małolaty z gimnazjum wybuchają śmiechem. Wszyscy zastanawiają się, kto wpadł na pomysł, aby w sklepie razem z zabawkami dla dzieci sprzedawać zabawki dla dorosłych.

Szok! Wibratory w sklepie z dziecięcymi zabawkamiŹródło: newspix.pl
d2t44ih
d2t44ih

Sztuczne penisy dumnie prężą się na półkach w centrum handlowym z tanimi chińskimi artykułami w Przemyślu na Podkarpaciu. Kuszą klientów przeróżnymi, nawet najbardziej fikuśnymi kształtami. Nie są umieszczone w specjalnie wydzielonym miejscu. Wibratory stoją po prostu na regałach jak w supermarkecie. A tuż obok znajdują się – już zupełnie dla dzieci – klocki, lalki, samochodziki i pluszowe misie. Sklep w centrum miasta odwiedza mnóstwo ludzi, a wśród klientów przeważają matki z maluchami.

Szukając prezentu dla swoich pociech, nie sposób ominąć półki z erotycznymi akcesoriami.
– Aż mnie zatkało, kiedy przechodząc alejką mój 4-letni synek nagle poprosił, aby pokazać mu też taką zabawkę. Zgłupiałam i odciągnęłam go na bok – mówi poirytowana klientka. – Po prostu świństwo, takie rzeczy to do sex-shopu! – oburza się inna, starsza pani.

Sprzedawczynie same dziwią się erotycznemu asortymentowi i przyznają, że często zdarza się im słyszeć uwagi od zbulwersowanych klientów. Rozbawieni są tylko gimnazjaliści, którzy w tej alejce zatrzymują się najdłużej. Sklepowe rozkładają jednak ręce i wskazują na szefa. Ten jest Chińczykiem i nie widzi nic złego w sprzedawaniu rozkosznych zabawek. Swoich argumentów jednak nie może przedstawić, bo rozmawia wyłącznie w swoim ojczystym języku.

d2t44ih
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2t44ih