Szukanie pracy to drogi biznes

1000 zł, a nawet więcej, wydać może osoba szukająca pracy, o ile robi to aktywnie. Wśród niezbędnych wydatków są te związane z rozmowami telefonicznymi, biletami na autobus czy pociąg, kupnem odpowiedniego ubrania

Szukanie pracy to drogi biznes

30.11.2012 | aktual.: 03.12.2012 09:43

Nie żałuj środków, inwestuj w siebie – mówią jedni. Ale skąd brać pieniądze – odpowiadają drudzy. Finanse okazują się sprawą kluczową, ponieważ zanim podamy przyszłemu pracodawcy rękę na przywitanie, najpierw musimy go znaleźć, a potem się z nim skontaktować. A to dopiero początek.

Kasa na start

Jak się dzisiaj szuka pracy? Najczęściej przeglądając odpowiednie strony internetowe. Dla samych pracodawców to szybka i stosunkowo niedroga możliwość dotarcia do ogromnej rzeszy kandydatów. Dla bezrobotnych sprawa może nie być już taka prosta. Potrzebny jest sprzęt i dostęp do sieci. To bardzo duży koszt. Sama tylko opłata za internet to wydatek rzędu 50 zł miesięcznie. Można oczywiście skorzystać z usług kawiarenki internetowej. Za godzinę trzeba zapłacić ok. 1 zł. Jednak godzina zwykle nie wystarcza.

Część pracodawców poszukuje pracowników za pośrednictwem prasy. Koszt zakupu dwóch, trzech tytułów to jednorazowo ponad 5 zł. Oczywiście im dłużej trwa poszukiwanie zatrudnienia, tym wydatek ten regularnie się powiększa. Dochodzą rachunki za wykonane telefony. Wydatek na połączenia to minimum 100 złotych miesięczne.

W drogę

Kiedy już uda nam się dodzwonić i umówić na spotkanie, do celu jakoś trzeba dotrzeć. O szczęściu mogą mówić ci, którzy dojadą autobusem czy tramwajem za cenę jednego biletu, wydając np. 3,50 zł. Bywa jednak, że trzeba zainwestować w bilet na pociąg. Z tym kosztem liczyć się muszą osoby decydujące się na szukanie pracy w innym mieście, choćby w stolicy. Na dojazd z Katowic, Wrocławia czy Gdańska do Warszawy i powrót do domu wydamy minimum 200 zł.

Dokumenty też kosztują

Niemniej ważne, jak dotarcie do pracodawcy, są dokumenty, które trzeba mu dostarczyć. Na nie też trzeba wydać parę groszy. Niektórzy pracodawcy życzą sobie CV ze zdjęciem. Chciał nie chciał, trzeba je zrobić. Taka usługa może kosztować nawet 30 zł. Na szczęście fotografie przekazywane są zazwyczaj na płycie CD lub innym nośniku, co ułatwia własnoręczne wkomponowanie jej w dokument. Możemy to zrobić, gdy posiadamy komputer. Jeśli nie mamy odpowiedniego sprzętu, trzeba skorzystać z pomocy profesjonalisty. Za co zapłacimy około 50 zł.

Jeśli sami roznosimy dokumenty do firm, musimy je wydrukować. Wydruk jednej strony A4 w specjalistycznym punkcie to 0,50 zł. Komplet 10 egzemplarzy aplikacji (CV i list motywacyjny) to wydatek 10 zł. Wysyłka dokumentów pocztą też kosztuje. Koperty i znaczki to kolejne 20 zł miesięcznie.

W co się ubrać

Nie jest tajemnicą, że od tego jak się zaprezentujemy przyszłemu pracodawcy, zależy zawodowa przyszłość. Wiedza i dobre maniery to oczywiście podstawa, jednak bez dobrej prezencji możemy odpaść w przedbiegach. Zadbana osoba na rozmowie kwalifikacyjnej wzbudzi zaufanie. Pracodawca będzie miał przekonanie, że tak samo jak o siebie, będzie dbała o dobro jego firmy. W tym przypadku strój potrafi zdziałać cuda. Musi być schludny, dobrany do okoliczności i do stanowiska, na którym widzimy siebie oczami zawodowej wyobraźni.

Osoba marząca o karierze asystentki bez wątpienia musi zainwestować w dobrej jakości kostium, na który trzeba wydać minimum 200 zł. Do tego buty, które mogą kosztować niemal tyle samo. Panowie nie mają łatwiej. Na ich ubranie trzeba poświęcić większe pieniądze. Dobrej jakości garnitur uszczupli portfel o 500 zł. Do tego koszula, buty, pasek.

Oczyszczona cera, delikatny makijaż, wypielęgnowane włosy też pochłoną trochę grosza. To jednak inwestycja, która z pewnością się zwróci. Warto więc zostawić u fryzjera 200 zł, u kosmetyczki 100 zł, a na żelowe paznokcie wydać kolejne 60 zł.

Zwrot kosztów

Jak długo trzeba pracować na znalezienie pracy? Przyjmując, że pracę na pełny etat uda się znaleźć po roku aktywnego poszukiwania i biorąc pod uwagę, że pracownik, który zatrudniony jest w pełnym miesięcznym wymiarze czasu pracy nie może otrzymać pensji, która jest niższa od wysokości minimalnego wynagrodzenia ustalonego na dany rok (obecnie jest to 1500 zł), poszukiwanie pracy zwróci się w... 1 miesiąc. Całkiem szybki zwrot z inwestycji, prawda?

ml/JK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (157)