Trwa ładowanie...

Szykuje się duża podwyżka cen biletów

Kultura kosztuje. Teraz będzie jeszcze droższa. Państwowe muzea i inne instytucje kulturalne szykują się do fali podwyżek. Wyrok sądu UOKiK pozbawił ich dużej części dochodów. Jak nieoficjalnie zdradzają zarządcy obiektów, będzie to forma rekompensaty po likwidacji opłat za fotografowanie eksponatów.

Szykuje się duża podwyżka cen biletówŹródło: Kamil Jakubczak
d4ianbd
d4ianbd

Zgodnie z prawomocnym wyrokiem Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta muzea nie mają prawa pobierać opłat od zwiedzających za możliwość fotografowania w muzeach. Nie ma znaczenia, czy zdjęcia wykonują wewnątrz, czy też na zewnątrz obiektu. Nie oznacza to, że wszystkie placówki dostosowały swoje regulaminy. Niektóre wciąż zakazują fotografowania. Uzasadniają to dobrem eksponatów. Jedyne ograniczenie stanowi użycie lampy błyskowej i statywu. Nie zmienił się jednak przepis, który zezwala instytucjom pobierania opłat za udostępnienie obiektu na potrzeby komercyjnych projektów fotograficznych.

Opłaty za robienie zdjęć w muzeach od dawna budziły negatywne emocje zwiedzających. Pierwszym, który postanowił przeciwstawić się pobieraniu pieniędzy od zwiedzających, był Michał Kosiarski, były dziennikarz. To on złożył do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta pozew przeciwko Muzeum Regionalnemu im. Dzieci Wrzesieńskich we Wrześni. Kosiarski nie zgadzał się z zakazem robienia zdjęć bez pozwolenia władz placówki.

"Zabrania się fotografowania i filmowania eksponatów oraz sal ekspozycyjnych bez uzyskania pozwolenia dyrektora Muzeum. Fotografowanie możliwe jest po uzyskaniu zgody i uiszczeniu opłaty" - oto fragment regulaminu, który stosowanie, zdaniem sądu jest zakazane. Ostatecznie wyrok przyznawał rację zwiedzającemu, a paragraf z regulaminu wpisał do "Rejestru klauzul niedozwolonych".

Taki wyrok sądu oznaczał dla muzeów tylko jedno: jak najszybszą zmianę regulaminów. Jak się okazuje, niektóre muzea jeszcze w lipcu uchylały się od obowiązku i pobierały opłaty za fotografowanie. W innych do tej pory obowiązuje bezwzględny zakaz robienia zdjęć.

d4ianbd

- Każdy zwiedzający może robić zdjęcia bezpłatnie, z zastrzeżeniem, że bez użycia lampy błyskowej. Takie opłaty znieśliśmy miesiąc temu - wyjaśnia Tomasz Ostapczuk z Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.

Również z opóźnieniem, bo dopiero na początku lipca, opłaty zniosło Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze. Wygląda na to, że informacja o wyroku dotarła do placówki z dużym opóźnieniem.
- Opłaty znieśliśmy zaraz po informacji o wyroku. Mimo to niektórych eksponatów nie wolno fotografować, bo część zabytków jest wrażliwych na światło, a lampa błyskowa z pewnością im nie służy. Takie ograniczenie musieliśmy wprowadzić ze względów konserwatorskich - powiedziała Anita Maksymowicz, rzecznik prasowy Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze.

Choć wyrok sądu oznacza, że zwiedzający mają prawo zrobić zdjęcie w każdym miejscu, to takiej interpretacji sprzeciwiają się konserwatorzy zabytków.
- Światło flesza co prawda jest krótkotrwałe, ale bardzo intensywne. Jeśli pomnożymy to przez 250 tys. osób, które rocznie odwiedzają nasze muzeum, to szkodliwość dla eksponatów jest ogromna - wyjaśnia Anna Fic-Lazor, główny konserwator w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce. - Zdjęć nie można robić u nas od kilku lat, bo trudno egzekwować zakaz używania lampy błyskowej. Nie posiadamy drogich zabezpieczeń, które niwelowałyby jej szkodliwość - kwituje.

Zaraz po ogłoszeniu wyroku opłaty zniosło natomiast Muzeum Wojska Polskiego.
- Na chwilę obecną opłaty są zawieszone. Nasi prawnicy analizują wyrok sądu oraz ustosunkowują się do niego - mówi Dawid Dzima, rzecznik prasowy Muzeum Wojska Polskiego.

d4ianbd

Warto podkreślić, że nikt nie wie dokładnie, na jakiej podstawie sąd wydał takowy wyrok w sprawie zdjęć. Żadna ze stron postępowania w wymaganym terminie nie wystąpiła do sądu z prośbą o uzasadnienie. Tym samym wyrok stał się prawomocny.

Podwyżki będą, ale po sezonie

Jeszcze dwa tygodnie wakacji przed nami. Muzea przeżywają prawdziwe oblężenie, dlatego też podwyżek nie należy spodziewać się w najbliższym czasie.
- Ceny biletów podniesiemy dopiero od października - zdradził anonimowo kustosz jednego z warszawskich muzeów. - Choć opłaty za zdjęcia były u nas niewielkie, bo zaledwie 5 złotych, to ich brak w znaczny sposób uszczupli nasz budżet. Musimy przecież dużo wydawać na renowację eksponatów - dodaje.
Jego zdaniem nawet 90 proc. muzeów, chcąc rekompensować sobie straty z tytułu braku opłat za fotografowanie, podniesie opłaty za wstęp.

- Ceny biletów nie są regulowane przez ministerstwo - głosił komunikat otrzymany z biura rzecznika Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. - Podwyżki leżą wyłącznie w gestii dyrektorów muzeów. Nie mamy na nie wpływu, więc trudno przewidywać, czy ceny wzrosną, czy też nie. Jak udało się nam ustalić, podwyżkę cen biletów, jako jedno z pierwszych na początku sierpnia wprowadziło Muzeum Narodowe w Poznaniu. Nie udało się nam się jednak potwierdzić, że ma to związek z likwidacją opłaty za zdjęcia.

d4ianbd

Dla muzeów, które podobnie jak Muzeum Zamoyskich w Kozłówce wprowadziły zakaz fotografowania ze względu na dobro eksponatów, wyrok sądu UOKiK też jest sporym kłopotem. Oznacza, że zwiedzającym trzeba pozwolić robić zdjęcia.

- Obecnie analizujemy wyrok pod kątem prawnym. Jako muzealnicy wiemy, co szkodzi naszym eksponatom, ale wiemy też, jaki jest wyrok sądu. Jeśli chodzi o ceny, to każde muzeum powinno indywidualnie je regulować. A jak wiadomo, środków na utrzymanie obiektów jest wciąż za mało. - usłyszeliśmy od pracownicy Muzeum Zamoyskich w Kozłówce.
Jak widać, niektóre muzea mogą martwić się wyrokiem ze względu na zmniejszenie wpływów do kasy, inne natomiast dobrem eksponatów.

Zarobią na komercji

Sytuacja muzeów nie musi być tak tragiczna, jak mogłoby się wydawać. Część z nich próbuje zarabiać na udostępnianiu ekspozycji zawodowym fotografom czy filmowcom.

d4ianbd

- Przepisy Ustawy o muzeach nakładają na muzeum obowiązek pobrania opłaty za przygotowanie i udostępnienie obiektu muzealnego do innego celu niż zwiedzanie - poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Niektóre placówki doskonale radzą sobie w tej branży.
- Jeżeli zdarzają się sytuacje, w których ktoś chce zrobić zdjęcia w celach komercyjnych, to regulujemy to w odpowiedni sposób. Musi być zgoda dyrekcji i jest to usługa płatna - powiedziała Anita Maksymowicz, rzecznik prasowy Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze.

Z podobnej możliwości pozyskiwania dodatkowych środków korzysta Muzeum Wsi Lubelskiej.
- Jedyna opłata za zdjęcia obowiązuje u nas przy projektach komercyjnych. Popularne są sesje ślubne we dworze. W takiej sytuacji musimy wykluczyć obiekt ze zwiedzania, wiąże się to z dodatkowymi czynnościami, czyli przygotowaniem obiektu - wyjaśnia Krystyna Figiel, zastępca dyrektora Muzeum Wsi Lubelskiej.

d4ianbd

Bez zdjęcia? Do sądu

Wygląda na to, że większość placówek muzealnych dostosowała się do zakazu pobierania opłat za wykonywanie fotografii. Jak już wspomnieliśmy, inne utrzymują zakaz fotografowania ze względu na stan zgromadzonych dzieł sztuki.
Jeśli w muzeum, przez któryś z wyżej wymienionych powodów nie zrobimy swoich wymarzonych zdjęć, możemy iść do sądu. Najpewniej, po precedensowym wyroku w sprawie muzeum we Wrześni, sędzia przyzna nam rację. Niestety, jedyne na co można będzie liczyć, to zwrot kosztów biletu. Dla kilku złotych nie warto chyba wycinać ze swojego życiorysu pół roku sądowych przepychanek.

Kamil Jakubczak
Wirtualna Polska

d4ianbd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ianbd