Ta sama praca, inna pensja. Projekt, który ma to zmienić, trafił pod obrady
Obecnie pielęgniarki na tych samych stanowiskach otrzymują pensje w różnych wysokościach. W Sejmie rozpoczęło się we wtorek pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy, który ma to zmienić. Projekt zakłada podwyższenie współczynnika pracy dla czterech z dziesięciu grup zawodowych.
29.11.2023 | aktual.: 29.11.2023 13:37
Pierwsze czytanie projektu przeprowadzono na posiedzeniu izby 13 lipca 2023 r. Następnie skierowaniu go do dalszych prac w sejmowej Komisji Zdrowia i sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
W przypadku ustaw i projektów ustaw, które nie przeszły całej ścieżki legislacyjnej, a są inicjatywą obywatelską, nie obowiązuje zasada dyskontynuacji wraz z zakończeniem kadencji parlamentu. Stąd w nowym Sejmie procedowanie obywatelskiego projektu ustawy o sposobie ustalania wynagrodzenia pielęgniarek rozpoczęło się od początku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy pielęgniarki dostaną podwyżki? Trwa dyskusja w Sejmie
W lipcu, przedstawiając projekt, przedstawicielka komitetu inicjatywy ustawodawczej, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok wskazała, że obecnie pielęgniarki wykonujące tę samą pracę na tych samych stanowiskach dostają pensje w różnych wysokościach. Nowy projekt ma to zmienić.
Proponowana w nowelizacji zmiana dotyczy podwyższenia współczynnika pracy dla czterech z dziesięciu grup zawodowych. Poprawka ma na celu zmniejszenie dysproporcji pomiędzy gwarantowanymi najniższymi wynagrodzeniami zasadniczymi. Dotyczy pracowników należących do grupy stażystów, lekarzy i lekarzy dentystów bez specjalizacji oraz grupy pozostałych zawodów medycznych związanych bezpośrednio z udzielaniem świadczeń zdrowotnych.
Zgodnie z obowiązującymi dziś przepisami podstawą ustalenia współczynnika pracy na danym stanowisku jest wymagane wykształcenie lub specjalizacja, jednocześnie ustalanie poziomów najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników medycznych i pracowników działalności podstawowej ma następować tylko raz w roku, w stałej dacie 1 lipca każdego roku kalendarzowego. Skutkiem tego jest to, że część pracowników otrzymuje wynagrodzenie niższe, niż wynika to z ich faktycznych kwalifikacji.
"W praktyce pracownicy uzyskują wyższe poziomy wykształcenia i kwalifikacji systematycznie w sposób ciągły przez cały rok. Pracownicy mogą przedłożyć podmiotom leczniczym dokumenty potwierdzające zakończenie kształcenia i podniesienie kwalifikacji dopiero po ich formalnym odebraniu od podmiotów kształcących i często nie jest to możliwe do wykonania bezpośrednio przed 1 lipca danego roku. Z kolei pracodawca nie jest zobowiązany do uwzględnienia w wynagrodzeniu pracownika tego, że w związku z nabyciem wyższych kwalifikacji został zaliczony do grupy zawodowej o wyższym współczynniku pracy określonym w załączniku do ustawy, a przecież podmioty lecznicze od razu korzystają z nowych umiejętności i podniesionych kwalifikacji pracowników" – wskazano w uzasadnieniu do projektu.
W środę wszystkie kluby opowiedziały się za dalszymi pracami nad nim w komisjach: zdrowia i finansów publicznych.