Państwa BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA) utworzą wspólny bank rozwoju i funduszu rezerwowego - zadecydowano na spotkaniu w brazylijskiej Fortalezie.
Ministrowie finansów i szefowie banków rozwojowych państw BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA) podpisali we wtorek w brazylijskiej Fortalezie porozumienia w sprawie utworzenia wspólnego banku rozwoju i funduszu rezerwowego.
Moskwa potęguje wysiłki, by wzmacniać kraje sojuszu gospodarek wschodzących BRICS, które mają być przeciwwagą dla Zachodu. Przed przyszłotygodniowym szczytem organizacji prezydent Rosji Władimir Putin znów mówi o potrzebie budowy wielobiegunowego świata.
Gospodarki państw rozwiniętych - Stanów Zjednoczonych, UE i Japonii - mają przed sobą coraz lepsze perspektywy i powoli odrabiają straty, jakie przyniósł im światowy kryzys finansowy. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja tzw. państw BRIC, czyli Brazylii, Rosji, Indii oraz Chin. Od ponad roku ich gospodarki rozwijają się znacznie wolniej od wieloletniej średniej. W efekcie tego lokalne waluty oraz indeksy giełdowe zanotowały silne spadki.
Na początku przyszłego roku kraje BRICS chcą uruchomić fundusz walutowy o wartości 100 mld dolarów. Problemem mogą okazać się jednak kłopoty gospodarcze - pisze "Bloomberg Businessweek".
Ogłoszone przez BRICS plany wspólnego banku rozwoju wzbudziły falę rozważań, czy grupa ta stanie się realną przeciwwagą dla USA i całego Zachodu. Przewiduje się jednak, że choć kraje te będą odgrywały coraz większą rolę na świecie, to raczej osobno, a nie jako blok ekonomiczny czy polityczny.
Grupa wschodzących potęg gospodarczo-politycznych BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA) porozumiała się we wtorek przed szczytem w Durbanie w sprawie utworzenia banku rozwoju, którego celem będzie finansowanie projektów infrastrukturalnych.
Kraje rynków wschodzących z grupy BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA), wyraziły w czwartek swoje "zaniepokojenie" głębokim kryzysem zadłużeniowym w strefie euro, ale unikały na spotkaniu MFW w Waszyngtonie podjęcia tematu pomocy finansowej dla Europy.
Brazylia,wraz z innymi dużymi krajami zaliczanymi do tzw. rynków wschodzących, pracuje nad pomocą dla przeżywających kłopoty krajów strefy euro - powiedziała we wtorek prezydent Brazylii Dilma Rousseff podczas spotkania z prezydentem USA Barackiem Obamą w Nowym Jorku.
Prezydent Meksyku Felipe Calderon zwrócił się do Brazylii z prośbą o poparcie kandydatury Meksykanina, Augustina Carstensa na stanowisko szefa MFW - podał w środę tygodnik "Le Point" na swych stronach internetowych.
Kraje europejskie uważają nominację Christine Lagarde na szefa MFW za przesądzoną po oświadczeniu sekretarz stanu USA Hillary Clinton, która wyraziła zadowolenie z jej kandydatury - podało źródło europejskie podczas szczytu G8 w Deauville. - Lagarde - to już pewne - poinformował agencję AFP źródło europejskie.
Przebywający na szczycie G8 Dmitrij Miedwiediew uważa, że w kierownictwie MFW lepiej reprezentowane powinny być państwa BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA), przy czym, jak uściśliła rzeczniczka prezydenta Rosji, "nie chodzi o szefa MFW".
Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA, kraje tworzące tzw. grupę BRICS w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, domagają się nowej procedury wyboru szefa MFW i odejścia o tradycji powoływania na to stanowisko Europejczyka.
20.05. Astana (PAP/EFE) - Kraje wschodzących gospodarek powinny wysunąć jednolitą kandydaturę na nowego szefa MFW - oświadczył w piątek kandydat państw poradzieckich, gubernator...