Upadłość banku CIT, która była największa w amerykańskim systemie finansowym pod względem aktywów w tym roku, ponownie wywołało debatę o bieżącą kondycji banków. Co prawda wygląda no to, że gospodarka realna wychodzi powoli z największego się załamania od czasu Wielkiego Kryzysu lat 30. XX wieku, ale nie oznacza to jednak końca kryzysu w sektorze bankowym. Świadczy o tym rosnąca liczba banków mających kłopoty w Stanach Zjednoczonych i nie tylko, jak i dane historyczne, które sugerują, że może to być początek fali upadłości w systemie finansowym.