kurs(strona 177/190)

Dzisiejszy dzień nie był specjalnie bogaty w dane makroekonomiczne. Rynkami finansowały kierowały kolejne informacje o rozprzestrzenianiu się świńskiej grypy.

W czasie piątkowej sesji kurs EUR/PLN próbował pokonać opór na poziomie 4,5000. Trwale przebić tą barierę udało się jednak dopiero na początku bieżącego tygodnia.

Komentarz video z TMS Brokers

Indeks klimatu gospodarczego monachijskiego instytutu Ifo, który obrazujący nastroje wśród niemiecki przedsiębiorców, wzrósł w kwietniu do 83,7 pkt. z 82,1 pkt. miesiąc wcześniej. Rynek prognozował wzrost tego indeksu do 82,4 pkt.

Wczorajsze sygnały kupna na EUR/USD widziane między innymi poprzez pryzmat przebicia poziomu 1,3000, znalazły potwierdzenie w handlu nocnym, dzięki czemu para ta na kilka minut przed godziną 9.00 oscylowała powyżej 1,3150.

Dziś czeka nas zdecydowanie najbardziej ciekawy dzień w tym tygodniu pod względem publikowanych danych makroekonomicznych.
Wczoraj ciekawiej zrobiło się na parze EURUSD. Już wzrost notowań powyżej poziomu 1,30 w środę oznaczał większe szanse na wzrostowy scenariusz i zakończenie spadków trwających od 13 kwietnia.

Pierwsza część sesji na rynku złotego przebiegała w bardzo spokojnych nastrojach.

W czasie wczorajszej sesji obserwowaliśmy osłabienie złotego i wzrost kursu EUR/PLN w okolice poziomu 4,4600. Później jednak nastąpiła korekta, do której przyczynili się m.in. inwestorzy na warszawskim parkiecie, którzy wykorzystując wcześniejsza trzydniową przecenę akcji ruszyli w dniu wczorajszym do zakupów.

Inwestorzy zareagowali bardzo nerwowo na publikację wyników Bank of America. Napięcie rosło od dłuższego czasu, indeksy zrealizowały zasięg korekty, a rynek był mocno wykupiony.

Komentarz wideo z TMS Brokers

Pogorszenie klimatu inwestycyjnego na rynkach finansowych, będących następstwem realizacji zysków na czołowych światowych giełdach, przekłada się w poniedziałek na osłabienie złotego do głównych walut.

Ostatni dzień zeszłego tygodnia przyniósł rozstrzygnięcie na głównych parach walutowych. Przede wszystkim indeks dolarowy wyłamał się górą z formacji trójkąta, czemu towarzyszyło również wybicie się dołem eurodolara z szerszego zakresu wahań.

Końcówka minionego tygodnia oraz dzisiejszy handel w Azji przynoszą dalsze umocnienie dolara wobec euro. To z jednej strony potwierdza wcześniejsze sygnały sprzedaży, z drugiej jednak komplikuje nieco sytuację.

Pierwsza połowa minionego tygodnia na rynku złotego przyniosła silne umocnienie polskiej waluty.

Dzisiejsza sesja na rynku walutowym upłynęła pod znakiem osłabienia wartości euro wobec dolara do poziomów nie notowanych od niemal miesiąca.

Piątek nie przyniósł istotnych zmian na rynku złotego. Polska waluta początkowo zyskiwała na wartości, jednak słabsze nastroje na rynkach akcji w pierwszej części dnia i zniżkujące notowania EURUSD sprawiły, iż przewagę przejęli sprzedający złotego.

Uczestnicy rynku z coraz większym niepokojem spoglądają na Chiny - tempo wzrostu w tym kraju zwolniło obecnie do 6,1% r/r (dane za ostatni kwartał, które wczoraj opublikował chiński urząd statystyczny) co jest wynikiem najgorszym od prawie 10 lat.

Wczorajszy dzień nie przyniósł większych rozstrzygnięć na dwóch głównych parach walutowych. Notowaliśmy umocnienie dolara względem euro i przez większość dnia również wobec jena.

Niezwykle budujące było wczorajsze wystąpienie Bena Bernanke, którego optymizm od samego początku kryzysu nie opuszcza.

Nieoczekiwanie Polska zapowiedziała, że skorzysta z dostępu do nowego programu Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Dzięki temu nasze rezerwy walutowe powiększą się o 20,5 miliarda dolarów. Zmniejszy się ryzyko spadku kursu złotego.