Linia kredytowa w MFW i polski złoty
Niezwykle budujące było wczorajsze wystąpienie Bena Bernanke, którego optymizm od samego początku kryzysu nie opuszcza.
15.04.2009 | aktual.: 15.04.2009 09:57
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Niezwykle budujące było wczorajsze wystąpienie Bena Bernanke, którego optymizm od samego początku kryzysu nie opuszcza. Zdaniem szefa FED największa gospodarka świata ma silne fundamenty i pomimo trudnych warunków makroekonomicznych, problemy te przy zachowaniu "wrażliwości, cierpliwości, uporu" mogą zostać wkrótce przezwyciężone. Słowa szefa FED choć mogą podnosić morale obywateli amerykańskich, to jednak należy je przyjmować z duża dozą ostrożności, gdyż jak pokazują ostatnie kwartały rzadko kiedy w swoich ocenach i sądach Ben Bernanke miał rację. Dzisiaj w nocy poznaliśmy już produkcję przemysłową z Japonii, której odczyt z jednej strony był zbieżny z prognozami rynkowym, z drugiej natomiast ilustrujący dramatyczny obraz kraju Kwitnącej Wiśni. Przed nami jeszcze inflacja CPI oraz bazowa z USA za marzec. Ponadto zza Oceanu do publicznej wiadomości podane zostaną indeks NY Empire State za kwiecień (prog. -35,2 pkt) oraz marcowa produkcja przemysłowa (prog. -0,8% m/m).
O godzinie 08.13 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3243 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: wciąż bez jednoznacznego rozstrzygnięcia. Po raz kolejny notowania wyhamowały spadki w rejonie figury 1,3200. Skala aprecjacji waluty amerykańskiej cały czas zatem pozostaje w cieniu fali wzrostów cen z 13 kwietnia. Można w związku z tym przyjąć, że potencjał do wygenerowania kolejnej fali deprecjacji dolara jest widoczny. Poranny układ wskaźników technicznych dość wyraźnie ogranicza miejsce do dalszych spadków. Linię najbliższego wsparcia wykreślić można na 1,3180-1,3200. Lokalny opór i jednocześnie sygnalna rozwinięcia fali wyprzedaży dolara umiejscowiona jest na wysokości 1,3300. Większej zmienności spodziewać się można w godzinach popołudniowych w ramach reakcji na dane makro z USA.
RYNEK KRAJOWY
Euforyczna reakcja inwestorów po konferencji Ministra Finansów na temat przystąpienia do elastycznej linii kredytowej (flexible credit line) z MFW zmieniła diametralnie średnioterminowy obraz na parach złotowych. Rynek bowiem niniejszą decyzję uznał jako nagrodę za relatywnie odpowiedzialną i racjonalną politykę fiskalną rządu, co w zasadzie jest wymagane przez listę restrykcyjnych warunków MFW w ramach udzielanej pomocy. Z pewnością wczorajsza decyzja zdejmuje część ryzyka inwestycyjnego z naszego kraju, w efekcie przełoży się na obniżenie rentowności obligacji wzdłuż całej krzywej dochodowości. Choć główny indeks WIG20 wczoraj zamknął się nieznacznie po czerwonej stronie rynku, to obroty podliczone na blisko 2,2 miliarda złotych sygnalizują napływ świeżego kapitału. O godzinie 08.18 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,2596, a za dolara 3,2139 złotego.
Sytuacja techniczna na rynku złotego: w sposób zdecydowany zmieniła się pod wpływem wczorajszej informacji o udzieleniu przez MFW linii kredytowej Polsce w wysokości 20,5 miliarda USD. Na rynku pary EUR/PLN w reakcji na te dane kurs dynamicznie łamiąc lokalne wsparcia zatrzymał się dopiero w pobliżu figury 4,2300. Poranny obraz techniczny tej pary z odreagowaniem od dołka rzędu 3-4 groszy wskazuje na możliwość ataku na ostatnie minima. Dopiero trwałe zatrzymanie aprecjacji powyżej 4,2300 odebrać będzie można jako sygnał przygotowania się do wygenerowania korekty. Najbliższy opór to rejon 4,3160 - 4,3255. Podobnie optymistycznie dla złotego było na rynku pary USD/PLN. Tutaj dołek sięgnął poziomu 3,1830. Poranne odreagowanie natomiast pozwoliło na powrót cen do 3,2100 - 3,2200. Nadal jednak z technicznego punktu widzenia skala spadków cen (aprecjacji złotego) jest głównym argumentem utrzymania się kanału spadkowego. Najbliższy opór to rejon 3,2360 - 3,2400. Z punktu widzenia zmian na wskaźnikach technicznych
skuteczny atak na to -iejsce charakterystyczne wydaje się możliwy jeszcze w pierwszej części handlu.
Część makroekonomiczna: Łukasz Leszczyński
Część techniczna: dr Jarosław Klepacki
ECM S.A.
| Opracowany materiał jest opinią na temat rynku, stanowi wyraz najlepszej wiedzy autorów popartej informacjami z kompetentnych źródeł i nie stanowi „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. ECM S.A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podejmowane na podstawie przekazanego materiału. Bez zgody ECM S.A. nie może być dystrybuowany lub przekazywany dalej. |
| --- |