Przebył drogę wielu Polaków w poszukiwaniu nowych szans i wyzwań za granicą. I udało mu się niemożliwe. Jako jedyny Polak założył niewielką winnicę nad Mozelą, w najbardziej konserwatywnym regionie winiarskim Niemiec. - Zawdzięczam Niemcom bardzo dużo - mówi Andrzej Greszta. Rozmawiamy z nim w ramach wspólnego cyklu WP i Deutsche Welle "DIALOG".