Zdaniem skarbówki pojazd zarejestrowany jako "samochód ciężarowy" dla celów podatkowych może być traktowany jako osobówka. Urzędnicy mierzą co do centymetra przestrzeń ładunkową a nawet sprawdzają popielniczki w kabinie, a potem wyliczają zaległe podatki. Powody do zmartwień mają sprzedawcy pikapów.