Portugalia nie przewiduje zwrócenie się o zewnętrzną pomoc finansową i "zrobi wszystko, by uniknąć takiej ewentualności" - oświadczył we wtorek minister finansów tego kraju Fernando Teixeira dos Santos.
Inwestorzy boją się, że Lizbona pójdzie w ślady Aten i Dublina i poprosi Brukselę o pomoc finansową. Analitycy uspokajają: reakcja powinna być słabsza niż przy kłopotach Grecji i Irlandii.
Berlin i Paryż chcą, by Portugalia zdecydowała się jak najszybciej przyjąć międzynarodową pomoc finansową, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się kryzysu finansowego na inne kraje strefy euro - podał w sobotę niemiecki magazyn "Der Spiegel".
Główny ekonomista Deutsche Bank, Thomas Mayer, oczekuje, że Portugalia będzie wkrótce zmuszona prosić inne kraje strefy euro o pomoc, ponieważ kryzys związany z jej długiem publicznym coraz bardziej podważa zaufanie rynków finansowych.
Rząd Portugalii zapowiedział w środę podjęcie dalszych kroków, by kontrolować wydatki i poprawić konkurencyjność portugalskich firm - poinformował minister finansów Fernando Teixeira dos Santos, cytowany na stronach dziennika "Le Monde".
Portugalski parlament zatwierdził w piątek budżet oszczędnościowy na 2011 rok, zakładający cięcia płac i świadczeń socjalnych oraz podniesienie podatków. Działania te mają zapewnić znaczą redukcję wydatków publicznych i zapobiec kryzysowi zadłużenia.
Portugalia zaprzeczyła w piątek, że znalazła się pod presja ze strony krajów strefy euro i Europejskiego Banku Centralnego (EBC), by, podobnie jak Grecja i Irlandia, ubiegała się o pomoc finansową.
Gdyby wybory odbywały się obecnie, konserwatywna opozycja portugalska uzyskałaby w warunkach dotkliwego kryzysu gospodarczego absolutną przewagę nad rządzącymi socjalistami - pokazał najnowszy sondaż.
Kryzys zadłużenia publicznego w Unii Europejskiej pokazał, że kraje o słabszej kondycji muszą stać się bardziej konkurencyjne, ale nie znaczy to, że strefa euro jest zagrożona - oceniła niemiecka kanclerz Angela Merkel w wywiadzie dla stacji ARD.
Portugalii grozi kryzys i paraliż polityczny jeśli największa partia opozycyjna nie poprze oszczędnościowego budżetu na rok 2011 - ostrzegł premier Jose Socrates.
Dziesiątki tysięcy pracowników sektora publicznego i prywatnego wzięło udział w pokojowym marszu w Lizbonie, zorganizowanym w proteście przeciwko pakietowi oszczędnościowemu, ogłoszonemu przez socjalistyczny rząd w celu naprawy finansów państwa.
Dzięki poparciu własnej partii socjalistycznej i wstrzymaniu się od głosu konserwatywnej opozycji premier Portugalii Jose Socrates uniknął w piątek wotum nieufności z powodu pakietu środków antykryzysowych. Tym samym pakiet został zaakceptowany.
Portugalski rząd zapowiedział podwyżki podatków oraz cięcia płac w sferze budżetowej, aby zredukować czwarty najwyższy w UE deficyt budżetowy. Apelowali o to unijni liderzy, gdy na początku tygodnia ogłaszali pakiet stabilizacyjny dla strefy euro.
Minister finansów Finlandii Jyrki Katainen powiedział w rozmowie z fińską telewizją MTV3, że jego zdaniem wciąż istnieje ryzyko, iż greckie problemy finansowe mogą przenieść się na Hiszpanię czy Portugalię.
Portugalia może być pierwszym krajem, z którym Polska podpisze umowę na sprzedaż praw do emisji CO2 - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Umożliwi to ustawa o systemie zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji, która wchodzi w życie we wrześniu.
Około 200 tysięcy osób, bezrobotnych i
pracujących, manifestowało w Lizbonie żądając "więcej
pracy, praw i lepszych zarobków" - jak powiedzieli przedstawiciele
konfederacji związków zawodowych, która zorganizowała demonstrację.
Minister finansów Portugalii Fernando
Teixeira dos Santos zagroził krajowym bankom odebraniem rządowych
gwarancji o wartości 20 mld euro, jeśli nie wznowią one normalnego
udzielania kredytów.
Portugalia od 1 maja otworzy swój rynek
pracy dla obywateli ośmiu nowych państw UE, w tym Polski - ogłosił w Brukseli portugalski minister pracy Jose Vieira da Silva.