- Rządzący powinni analizować szczegółowo każdy protest. W szerszej perspektywie zawsze jest to dla nich problem – powiedział Włodzimierz Karpiński, poseł i były minister skarbu w programie "Money. To się Liczy". Zapytany o przyczynę protestu rolników, winą obarczył politykę masowej redystrybucji środków publicznych kierowanych do różnych grup społecznych. Zwrócił uwagę, że teraz każda grupa społeczna będzie zgłaszała własne oczekiwania. - Rząd musi być transparentny w swoich planach i równo traktować wszystkie grupy. Tymczasem politycy rozochocili do strajków przez brak jasnych deklaracji, że idziemy w określonym kierunku przy poszanowaniu interesów różnych grup społecznych – powiedział Karpiński. Gość Sebastiana Ogórka przewiduje, że takich protestów będzie więcej: zaczęło się od górników, później byli policjanci, teraz strajkują pracownicy sądów. - Grupy zawodowe, które czują się pominięte, poczuły się tym rozbudzone – wyjaśnia.