Od 26 kwietnia ubiegłego roku pracownicy mogą skorzystać z dwóch dodatkowych dni urlopu uzasadnionego działaniami tzw. siły wyższej. Niestety okazuje się, że często wykorzystujemy go jako zastępstwo za urlop na żądanie. Przepisy miały stać się ułatwieniem, tymczasem są utrapieniem dla pracodawców.