wig(strona 73/92)

W USA od początku poniedziałkowej sesji nastroje były znakomite. Po części dlatego, że gracze mieli nadzieję na pozytywny wpływ na nastroje planu Geithnera, a po części dlatego, że dane makro były lepsze od oczekiwań.

Wczorajsza sesja zakończyła się dość silnym wzrostem indeksów, a największą zwyżkę odnotowały akcje małych spółek.

Amerykańska sesja wczoraj zakończyła się lepiej niż jeszcze na początku zakładali najwięksi optymiści.

Kolejny tydzień na światowych parkietach rozpoczął się w bardzo dobrych nastrojach. W ciągu dnia sekretarz skarbu USA, Timothy Geithner, miał przedstawić plan uporządkowania sprawy toksycznych aktywów związanych z hipotekami.

Czy kryzys dotarł także do handlu, o czym informują media? Przekonamy się we wtorek kiedy poznamy dane o sprzedaży detalicznej. Ekonomiści oczekują spadku o 1 proc.

Piątkowa sesja zakończyła się wzrostem indeksów, ale sesja przebiegła nad wyraz spokojnie.

Informacje ze spółek

Piątkowa sesja w Stanach, mimo wygasania instrumentów pochodnych, przebiegła bez żadnych rewelacji. Gracze przy braku danych marko liczyli jedynie, że w wystąpieniu szefa FED znajdzie się jakiś impuls, który poruszy rynkami.

Wczorajsza sesja zakończyła się wzrostem indeksów, a najbardziej zyskał indeks dużych spółek WIG-20.

Czwartkowa sesja mogła pokazać jak, po przemyśleniu, inwestorzy oceniają środową decyzję FOMC. Komentarze w większości nie były pozytywne, ale rynek akcji przez długi czas niespecjalnie się tym przejmował (mimo spadku indeksów).

Po kilku słabszych dniach handlu na warszawskiej giełdzie nadszedł dzień, w który przewagę zdobyli kupujący.

Decyzja Fed, głównie poprzez znaczący ruch na parze EURUSD odwróciła nastroje na rynku surowcowym.

W USA środowa sesja była poświęcona tylko i wyłącznie czekaniem na komunikat FOMC. W zasadzie to, co działo się na rynkach przed komunikatem nie ma żadnego znaczenia.

Dolar zareagował na zapowiedź interwencji na rynku długu podobnie jak funt zareagował na taki program na początku marca - sporym spadkiem wartości.

Po nieco mglistym komunikacie ostatnim razem, tym razem Fed był znacznie bardziej konkretny.

Produkcja przemysłowa spadała w lutym o 14,4 proc., a oczekiwano spadku o 16,6 proc. Produkcja wyrównana sezonowo spadła o 12,4 proc.

Dzisiejsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, a jedynie indeks małych spółek skutecznie oprał się presji sprzedających.

Od rana na giełdzie było jasne, że podobnie jak w poprzednich dniach gra rynkowa będzie się toczyć wokół poziomu 1500 pkt.

Dzisiejsze zakończenie notowań w Azji zaskoczyło pozytywnie dodatnimi wynikami głównych indeksów. Nikkei w oczekiwaniu na jutrzejsze zakończenie posiedzenia Banku Japonii wzrósł o 3,2%.

Ekonomiści ankietowani przez ISB spodziewają się, że wynagrodzenia mogły wzrosnąć o 5,0 proc., a zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło o 0,1 proc.