Dziś sprzedaż detaliczna i stopa bezrobocia
Ekonomiści spodziewają się, że sprzedaż detaliczna spadła w Polsce w lutym o 1 proc. rok do roku, a stopa bezrobocia wzrosła do 10,9 proc. z 10,5 proc. w styczniu.
24.03.2009 09:57
WYDARZENIE DNIA
Ekonomiści spodziewają się, że sprzedaż detaliczna spadła w Polsce w lutym o 1 proc. rok do roku, a stopa bezrobocia wzrosła do 10,9 proc. z 10,5 proc. w styczniu.
Spośród wszystkich kryzysowych danych największe wrażenie robi wciąż rosnąca stopa bezrobocia. Do tej pory w Polsce powiększała się ona powoli i głównie ze względu na efekt sezonowy. I choć przed rokiem w lutym stopa bezrobocia wynosiła 11,5 proc., to trzeba pamiętać, że wynosiła tyle po spadku względem stycznia (z 11,7 proc.) - nie po wzroście. Tych statystycznych różnic w porównaniu z ubiegłym rokiem będzie zapewne widać coraz więcej. Ewentualny efekt z wymowy dzisiejszych danych dla inwestorów może przyćmić zaplanowane na dziś przemówienie prezydenta USA na tematy gospodarcze. Wystąpienie publiczne będzie miał także szef Fedu, więc to słowa, nie liczby, mogą dziś wpływać na notowania.
SYTUACJA NA GPW
Początek tygodnia zaczął się bardzo udanie. Już rano razem z innymi rynkami Europy, inwestorzy dyskontowali pojawienie się szczegółów planu, który miałby wydobyć z banków amerykańskich tzw. toksyczne aktywa. Po południu zwyżka u nas przyspieszyła, kiedy z USA nadeszły lepsze dane (wzrosła liczba transakcji na rynku wtórnym nieruchomości, poprawił się indeks aktywności przemysłu w regionie Chicago). Ostatecznie WIG20 znalazł się na najwyższym poziomie od 11 marca, ale wciąż nie pokonał szczytu z pierwszej dekady marca (okolice 1600 pkt). Można powiedzieć, że wczoraj rynek szedł do góry szerokim frontem, tylko trzy spółki z WIG20 traciły na wartości, pozostałe miały swój większy lub mniejszy wkład we wzrost indeksu. Na całym rynku akcji podrożały papiery 257. spółek, potaniały 59., więc i tutaj szerokość rynku jest zadowalająca. Obroty podliczono na 1,07 mld PLN.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Azjatyckie giełdy kontynuowały wzrosty z poniedziałku i indeksy z Japonii i Hong Kongu zyskiwały rano między 2 a 4 proc. Optymizm, którym powiało z Ameryki podtrzymały Chiny, które zadeklarowały gotowość do dokapitalizowania Międzynarodowego Funduszu Walutowego, jeśli ten rozpocząłby emisję własnych obligacji. W Japonii przedłużono do końca lipca zakaz zajmowania niezabezpieczonych krótkich pozycji (czyli gry na spadki). Wcześniej za oceanem najstarszy indeks z Wall Street DJIA wzrósł o 6,8 proc., co w przeliczeniu na punkty stanowi piąty najlepszy wynik w historii. Wśród największych banków trudno było w poniedziałek znaleźć takie, których akcje nie podrożałyby od ubiegłego tygodnia o ponad 15 proc.
OBSERWUJ AKCJE
Cyfrowy Polsat - od poniedziałku w składzie indeksu WIG20 zaszły drobne zmiany: na miejsce Polnordu wskoczył Cyfrowy Polsat. Na pierwszej sesji w nowym gronie spółka nie radziła sobie zbyt dobrze, ponieważ cena akcji poszła w górę zaledwie o 0,1 proc. Jedna akcja wyceniana jest obecnie na ok. 14 PLN, czyli praktycznie na tej samej wysokości, gdzie przebiega średnia krocząca z 50 dni. Wybicie górą utrudniać może również znajdujące się w okolicy ważne poziomy Fibonacciego: zniesienie 61,8 proc. ostatniej fali spadkowej (luty-marzec) i zniesienie 38,2 proc. wcześniejszej fali wzrostowej (listopad - styczeń). Z drugiej strony sygnał kupna wskazany przez MACD ma pozytywny wydźwięk i będzie sprzyjał bykom w przetestowaniu okolic 15,5 PLN, gdzie w krótkiej historii notowań spółki na GPW już kilkukrotnie następowała kapitulacja popytu.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Jutrzenka - prokurent spółki kupił 844 tys. akcje spółki na sesjach 3-17 marca płacąc średnio 1,79 PLN za akcję.
Elzab - prezes spółki złożył rezygnację w odpowiedzi na decyzję akcjonariuszy, którzy zablokowali fuzję z Exorigo i UPOS, której prezes był zwolennikiem.
Teresa - członek rady nadzorczej kupił 300 akcji spółki.
Hyperion - TFI Allianz zmniejszył udział w głosach na WZA poniżej 5 proc.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Po bardzo silnej zwyżce w USA inwestorzy mogą mieć dziś spore apetyty. Ale trzeba pamiętać, że za nami już cztery wzrostowe sesje z rzędu (a w dłuższej perspektywie - trzy tygodnie wzrostów). I choć S&P powrócił powyżej 800 pkt, to ma też za sobą najlepszy okres 10-dniowej z zwyżki od... 1938 roku. Trzeba więc uznać, że jest to tylko dynamiczne odbicie w bessie, które może się urwać w każdej chwili. Inwestorzy w Warszawie mają tego świadomość, a ostrożność podpowiada także bliskość poziomu 1600 pkt, który stanowi potencjalnie silną barierę dla wzrostów. Dlatego poranna zwyżka może nawet nie dotrwać do końcowego fixingu, bo wcześniej trzeba się liczyć z realizacją zysków.
WALUTY
Wyprzedaż japońskiego jena zaowocowała umocnieniem się amerykańskiego dolara o 1,6 proc., ale ruch ten nie wpłynął na notowania eurodolara, który poruszał się w okolicy 1,36 USD. Istotnym sygnałem jest natomiast przenoszenie kapitału do krajów dysponujących sporymi zapasami surowców, np. Australii, Nowej Zelandii czy Norwegii - umocnienie waluty tych państw sugeruje rosnący popyt na metale czy ropę, choć zapewne niemały w tym udział mają transakcje inwestorów rozpoczynających "grę pod globalną inflację". Złoty zmierzał rano w kierunku najwyższych poziomów od stycznia: euro kosztowało ok. 4,50 PLN, dolar 3,30 PLN, a frank szwajcarski 2,93 PLN.
SUROWCE
Wyższa skłonność inwestorów do ryzyka na rynkach finansowych spowodowała lekką przecenę złota do ok. 940 USD za uncję. Światowa Organizacja Handlu prognozuje, że wymiana towarowa skurczy się w 2009 r. o 9 proc. Najmocniej według WTO ucierpią kraje rozwinięte gospodarczo, gdzie spowolnienie sięgnie 10 proc., a na rynkach wschodzących eksport powinien skurczyć się o 2-3 proc. To o tyle zaskakująca prognoza, że już po pierwszych dwóch miesiącach można powiedzieć, że jest niemal nierealna. Jeśli w samej strefie euro w styczniu eksport spadł o 16 proc. i to nie w ujęciu rocznym, ale w porównaniu z poziomem z grudnia 2008 r., a w lutym o kolejne 11 proc. m/m, w Japonii eksport spada nawet o ponad 30 proc. r/r, to aby uzyskać wynik -10 proc. r/r w drugiej części roku musiałby się wydarzyć gospodarczy cud. Warto znać prognozy ekonomistów reprezentujących różne nurty, ale aby nie dać się ponieść myśleniu życzeniowemu trzeba oddzielać opinie od faktów.
Łukasz Wróbel, Emil Szweda
Open Finance
| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |