znp(strona 2/4)

- Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, 8 kwietnia rozpoczynamy strajk – powiedział w programie „Money. To się liczy” Sławomir Broniarz, szef ZNP. Od dziś ruszyły referenda. Jeśli strajk dojdzie do skutku, obejmie wszystkie placówki oświatowe: szkoły i przedszkola. To oznacza edukacyjny paraliż, ale do tej sytuacji nie musiało dojść. PKB Polski, zdaniem rządu, nagle w ciągu dni wzrosło o 2 proc. I znalazły się pieniądze na 500+ na pierwsze dziecko. Zanim Jarosław Kaczyński zaczął obiecywać, powinien był się zastanowić. A uznał, że nauczyciele to grupa zawodowa, w którą nie warto inwestować.

- Polska krwawi, na naszych oczach rozgrywają się dramaty ludzkie, spór trwa o prawa pracownicze. Nie tylko w Polsce, tak jest we Francji, Włoszech, na Węgrzech. W Polsce cała branża edukacyjna, instytucje obsługi finansowane z budżetu państwa, obsługa rolnictwa, ochrona zdrowia. Oceniajmy przez pryzmat nie tych, którzy mają wysokie dochody - mówił w programie "Money. To się liczy" Jan Guz, przewodniczący OPZZ. Zdaniem szefa porozumienia związków zawodowych zagrożenie ogólnopolskim strajkiem nauczycieli jest realne.

- Najprawdopodobniej 10 stycznia zapadnie decyzja o organizacji strajku – poinformował w programie „Money. To się liczy” Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Nauczyciele w całym kraju w ramach protestu idą na zwolnienia lekarskie. Domagają się podwyżki w wysokości tysiąca złotych. - Zdecydowana większość nauczycieli, która poszła na zwolnienie lekarskie, chodziła do szkoły chora i ten moment spowodował, że poszli po prostu do lekarza - stwierdził.

- Każdy, kto otrzyma dodatkowo 300 zł, jest z tego powodu zadowolony. Natomiast ja nie do końca jestem przekonany, że te pieniądze powinny trafić bezpośrednio do rodziców - mówi Sławomir Broniarz, prezes ZNP. - Nadal, być może błędnie, wychodzę z założenia, że lepiej, żeby rodzice decydowali o ich wydaniu, ale na poziomie szkoły - dodaje.

Nieformalna wojna między minister edukacji Anną Zalewską a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego powoli dobiega końca. Według nieoficjalnych informacji minister Zalewska ma odejść z rządu i zaliczyć "miękkie lądowanie" w europarlamencie. - Jeżeli odejście Anny Zalewskiej ma być zderzone z pewną nagrodą, którą będzie "europosłowanie", to tego nie rozumiem - mówi Sławomir Broniarz, prezes ZNP. - Nie ma żadnego powodu, żebyśmy traktowali Annę Zalewską jako zbawcę polskiego modelu oświaty i autorkę jakiejś cudownej reformy - dodaje.

Nasz dziennikarz Sebastian Ogórek trzykrotnie zapytał prezesa ZNP o strajk na początku roku szkolnego. Jego losy będą się ważyć do ostatniej chwili, ale związkowcy nie kryją niezadowolenia z tego, co dzieje się w polskiej edukacji. Pytany o 3 tys. zł podwyżki dla nauczycieli w przyszłym roku, Sławomir Broniarz zwraca uwagę na zarobki kierowców autobusów miejskich. - Pensja zaczyna się od 4,7 tys. zł. To jest taka pensja, o której nauczyciele dyplomowani mogą marzyć. To jest mniej więcej półtoramiesięczny dochód tego nauczyciela - mówi prezes ZNP. Więcej w programie "Money. To się liczy".