Takiej zrzutki jeszcze w Polsce nie było. Mieszkańcy zbierają pieniądze na nową drogę
Sami przekopali ziemię i przywieźli tłuczeń. Teraz zbierają pieniądze na dokończenie utwardzenia drogi – na władze gminy już nie liczą, bo od lat nie mogą się doprosić o tę inwestycję.
"Mieszkańcy Zapola w Wysokiej Głogowskiej od lat walczą o drogę dojazdową do swoich domów. Mimo wielu zapewnień m.in ze strony władz gminy droga ta nie została ofosowana i trwale utwardzona, mieszkańcy muszą zmagać się z trudami dojazdu do swoich posesji. Walczymy z tym od lat. Nie mamy do nikogo pretensji. Jednak nie możemy już dłużej czekać. Chcemy żyć normalnie" – tak brzmi opis zbiórki, jaką założyli mieszkańcy miejscowości niedaleko Rzeszowa.
Odkrycie w Malhowicach. Remontują drogę na Podkarpaciu, odkryli bezcenne artefakty z neolitu
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", mieszkańcy sami, w czynie społecznym, przekopali ziemię i przywieźli tłuczeń. Zapole jest malutkie, mieszka tu ledwie ok. 20 osób. Do tego przysiółka prowadzą trzy drogi. Dla mieszkańców najważniejsza jest ta, dzięki której mogą łatwo dojechać w kierunku autostrady A4 i drogi ekspresowej S19.
Problem w tym, że jest błotnista i często przeradza się w tor przeszkód nie do pokonania. Mieszkańcy mówią, że od lat słyszą tylko mgliste obietnice jej utwardzenia i nic się nie dzieje. W końcu sami wzięli się do pracy. Pomogli ludzie z sąsiednich wsi, do dyspozycji była koparka, dwa ciągniki i kruszywo od wójta sąsiedniego Trzebowniska.
Aby móc dokończyć drogę, potrzebują 20 tysięcy złotych, na internetowej zbiórce mają już ponad 6 tysięcy. Robią wszystko sami. Burmistrz gminy Głogów Małopolski powiedział dziennikarzom "Wyborczej", że remontu w planach nie ma. Ale po spotkaniu z mieszkańcami obiecał im trzy samochody kamienia na utwardzenie drogi.