Taksówkarze chcieli zatrzymać kierowcę Ubera, zatrzymali męża odwożącego żonę
Taksówkarze w jednym z polskich miast dokonali nieudanego zatrzymania obywatelskiego
Taksówkarze w Łodzi dokonali nieudanego zatrzymania obywatelskiego - donosi na Facebooku „Grupa antytaksówkowa”. Okazało się, że kierowca, którego taksówkarze podejrzewali o pracę w Uberze, okazał się być zwykłym cywilem.
Na filmie zamieszczonym przez profil „Grupa antytaksówkowa” obserwujemy taksówkarza blokującego przejazd białego samochodu. Stojąca przy drzwiach kobieta, która przyjechała autem razem z mężem, zdenerwowana krzyczy: „Przepraszam bardzo, mogę kogoś poprosić? To jest chore! To jest nienormalne, pan mi blokuje drogę”. Po chwili na miejscu zdarzenia pojawiają się policjanci, prawdopodobnie wezwani na miejsce przez taksówkarza.
Policja rozmawia najpierw z taksówkarzem, który tłumaczy, że samochód jest wykorzystywany przez Ubera. Na pytanie czy przyjechała odpłatnie, kobieta odpowiada, że przyjechała z mężem zobaczyć, o której ma pociąg.
Film kończy się wylegitymowaniem pary przez policjantów oraz drobnymi przepychankami słownymi między nagrywającym film a mężczyzną będącym prawdopodobnie taksówkarzem.
To kolejna podobna sytuacja w ostatnim czasie. W czwartek informowaliśmy już , że inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego wraz z policją skontrolowali we Wrocławiu trzy samochody, co do których było podejrzenie, że jeżdżą "w barwach" Ubera.