"Tarcza Antyinflacyjna" może się Biedronce odbić czkawką. UOKiK postawił zarzuty

UOKiK postawił trzy zarzuty Jeronimo Martins Polska, właścicielowi Biedronki. Dotyczą one akcji promocyjnej "tarcza antyinflacyjna". W grę wchodzą ogromne kary. Mogą sięgnąć nawet 10 proc. rocznego obrotu - przekazał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów we wtorkowym komunikacie. Tymczasem Biedronka podaje, że o całej sprawie dowiedziała się z mediów.

Biedronka najprawdopodobniej otworzy część sklepów w niedzielę, 7 sierpnia Zarzuty UOKiK wobec Biedronki dotyczą akcji promocyjnej 'Tarcza Biedronki Antyinflacyjna'
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
oprac.  LOS

Zarzuty wobec Biedronki dotyczą ogólnopolskiej akcji promocyjnej "Tarcza Biedronki Antyinflacyjna", która trwała od 12 kwietnia do 30 czerwca. Tomasz Chróstny, prezes UOKiK 26 kwietnia wszczął w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. Jego efektem są trzy zarzuty praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwrócił uwagę, że regulamin akcji promocyjnej był dostępny w internecie, ale nie został zawieszony w stacjonarnych sklepach. Dopiero na życzenie "zdeterminowanych", jak pisze UOKiK, klientów pracownicy Biedronki mogli go ewentualnie wydrukować. Do sklepów regulamin trafiał bowiem tylko w wersji elektronicznej. Jeden z zarzutów dotyczy właśnie braku realnej dostępności regulaminu promocji.

"Jeśli już klienci do niego dotarli, dowiedzieli się, że nie wystarczyło - zgodnie z hasłem reklamowym - znaleźć tańszy produkt w innym sklepie. Regulamin wprost wskazywał, że produkt ten należało kupić i to nie tylko w sklepie Biedronki, ale również u konkurencji, która została w regulaminie ograniczona do najpopularniejszych sieci. By uzyskać zwrot różnicy w cenach, warunków regulaminowych było dużo więcej i były wymagające, a wręcz uciążliwe, co mogło uczynić skorzystanie z akcji promocyjnej nieopłacalnym" – przekazał UOKiK. Ale na tym nie koniec.

Zarzuty UOKiK wobec "Tarczy Biedronki Antyinflacyjnej"

Według regulaminu akcji zakupów w sklepach Biedronki i jej konkurencji należało dokonać w tym samym tygodniu. Ponadto klienci musieli również zrobić zdjęcia porównywanego produktu (wraz z etykietą ze składem) i zachować nienaruszone paragony bądź faktury. Następnie konsumenci mieli w ciągu 7 dni od zakupów przesłać elektronicznie zgłoszenie.

Gdy zostało ono przyjęte, konsumenci dostawali numer zgłoszenia i zobowiązani byli do wysyłki pocztą tradycyjną (opłacając oczywiście koszty listu) oryginałów dowodów zakupu i zdjęć. Także w ciągu 7 dni. Szef UOKIK uznał, że hasła reklamowe w tym aspekcie mogły wprowadzać konsumentów w błąd.

Poza tym urząd twierdzi, że klienci sieci według przekazów reklamowych mogli spodziewać się otrzymania zwrotu różnicy cen w formie pieniężnej do dowolnego wykorzystania. Tymczasem regulamin precyzował, że dostaną oni wyłącznie e-kod o wartości zgłaszanej różnicy w cenie, do wykorzystania tylko w sklepach sieci i tylko w terminie tygodnia od jego otrzymania.

"Tarcza antyinflacyjna" skończy się problemami dla Biedronki?

Reasumując - UOKiK po analizie akcji promocyjnej uznał, że benefity oraz zasady uczestnictwa w niej mogły wprowadzać w błąd konsumentów, co wynika z jej skomplikowanego charakteru. W efekcie skorzystanie z niej było uciążliwe dla klientów. Stąd trzy zarzuty.


Nie ulega bowiem wątpliwości, że informacje dotyczące zasad skorzystania z promocji powinny być łatwo dostępne, a hasła reklamowe, ich treść i sposób prezentowania, nie mogą wprowadzać konsumentów w błąd" – powiedział wyjaśnia Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Zasady akcji promocyjnej Biedronki sprawiły, że jej właścicielowi (Jeronimo Martins Polska) grożą kary finansowe w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu. Co na to Biedronka?

"Sieć Biedronka od wielu lat robi wszystko, żeby oferować najniższe ceny na rynku. Ta i wszystkie inne akcje promocyjne mają na celu stworzenie realnych oszczędności dla polskich klientów. Jesteśmy zaskoczeni informacjami krążącymi w mediach, gdyż do tej chwili nie otrzymaliśmy żadnej formalnej korespondencji od UOKiK" - czytamy w przesłanej nam odpowiedzi.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup