Tauron liczy, że kilka tys. jego akcjonariuszy skorzysta z programu lojalnościowego

14.04. Warszawa (PAP) - Do 15 proc. mniej mogą od lipca płacić za prąd indywidualni akcjonariusze grupy Tauron, którzy przed rokiem kupili jej akcje w ofercie publicznej i dotąd ich nie sprzedali. Rabat ma obowiązywać przez rok, a jego wysokość zależy od ilości nabytych wtedy akcji. Tauron zakłada, że do programu przystąpi kilka tysięcy osób, z których znaczna część pochodzić będzie spoza obszaru dystrybucyjnego spółki.

Program lojalnościowy ruszy 1 lipca. Cena za prąd dla jego uczestników będzie zależała od ilości zakupionych przez inwestora akcji - im więcej nabytych w ofercie publicznej walorów, tym wyższy rabat.

"Naszą ambicją jest, aby inwestorzy, którzy zapisali się na akcje przed debiutem spółki na giełdzie, pozostali z nami, odnosząc korzyści nie tylko ze wzrostu wartości firmy, dywidendy, ale i dzięki atrakcyjnym warunkom kupna energii elektrycznej" - powiedział cytowany w komunikacie prasowym prezes grupy, Dariusz Lubera.

Na razie dokładnie nie wiadomo, ile osób może skorzystać z oferty giełdowej spółki. Gdy w końcu czerwca ubiegłego roku debiutowała ona na warszawskim parkiecie, podawano, że jej akcje kupiło ok. 230 tys. Polaków. Akcje otrzymali również pracownicy spółek z grupy Tauron, emeryci itp. Grupa zatrudnia w całej Polsce ok. 28 tys. osób.

Tauron liczy jednak, że z programu lojalnościowego skorzysta przynajmniej kilka tysięcy osób, a ich znaczna część do tej pory nie była klientami spółki.

"Od 4 kwietnia, kiedy zawiesiliśmy na naszej stronie internetowej regulamin, zgłosiło się już 100 osób, mniej więcej połowa z nich pochodzi z naszego obszaru dystrybucyjnego. Zakładamy, że w tym roku największa liczba odbiorców indywidualnych zmieni dostawcę w porównaniu do tego co w ogóle do tej pory było w kraju, a w ostatnim roku, według danych URE, dostawcę zmieniło około 1,2 tys. gospodarstw domowych" - powiedział dziennikarzom w środę prezes Lubera.

"Zakładamy, że z naszego programu lojalnościowego skorzysta kilka tysięcy osób, ale ilu z naszego terenu a ilu nowych trudno teraz szacować. Oczekujemy, że znaczna część będzie pochodzić spoza naszego obszaru dystrybucyjnego" - dodał. (PAP)

pel/ mab/ mki/ osz/