Organy ludzkie lub zwierzęce
Handel narządami ludzkimi to stosunkowo nowy proceder, który pojawił się w wyniku rosnącego zapotrzebowania na narządy ludzkie w krajach wysoko rozwiniętych. Tzw. dawcy narządów pochodzą zazwyczaj z krajów trzeciego świata, a sprzedawane przez nich narządy są oferowane w krajach wysoko rozwiniętych na czarnym rynku.
Polskie prawo jasno precyzuje kwestię handlu narządami. Zgodnie z ustawą o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów, kto rozpowszechnia ogłoszenia o odpłatnym zbyciu, nabyciu lub o pośredniczeniu w odpłatnym zbyciu lub nabyciu komórki, tkanki lub narządu w celu ich przeszczepienia, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub karze pozbawienia wolności do roku.
Ta sama ustawa określa również odpowiedzialność karną za sfinalizowanie takiej transakcji - kara pozbawienia wolności do lat trzech, a jeśli sprawca uczynił sobie z tego procederu źródło dochodu, czyli np. pośredniczył w zawieraniu takich umów - kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
Problem handlu narządami ludzkimi jest w Polsce zupełnie niezbadany, zdaniem lekarzy i policji jednak istnieje i rozwija się na coraz większą skalę. W naszym kraju jest oczywiście zabroniony, a wynika to z konwencji międzynarodowych, m.in. z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Nie zmienia to faktu, że branża ta jest niezwykle dochodowa. W internecie można znaleźć oferty, np. sprzedaży płatów wątroby za 25 tys. zł, nerek za 100 tys. zł.