Telekomunikacja Polska ma plan poprawy wyników

Telekomunikacja Polska (Orange Polska) zaprezentowała wyniki finansowe za 2012 rok i ogłosiła strategię na kolejne lata. Czwarty kwartał przyniósł spadek zysków netto do 51 mln zł. Przychody i zyski spółki spadają w wyniku: obniżek hurtowych stawek MTR, wyniszczającej wojny cenowej na rynku komórkowym i ogólnej, trudnej sytuacji finansowej. Nie lepiej jest na całym europejskim rynku telekomunikacyjnym. Firma ma jednak pomysły, jak stawić czoła zaistniałej sytuacji.

Telekomunikacja Polska ma plan poprawy wyników
Źródło zdjęć: © Orange Polska

13.02.2013 | aktual.: 13.02.2013 14:38

To że rynek telekomunikacyjny się nasycił, i notuje coraz mniejsze zyski, wiadomo od dawna. Wpływają na to kolejne regulacje, kosztowne ale niezbędne inwestycje w nowoczesne sieci oraz kryzys, który widać na wielu rynkach. TP w bieżącym raporcie napisała, że "przychody Grupy za cały 2012 rok wyniosły 13 147 mln zł i w porównaniu z 2011 rokiem były niższe o 4,1 proc. Spadek przychodów był spowodowany przede wszystkim obniżkami stawek za zakańczanie połączeń w sieciach komórkowych (MTR). Oprócz zmian regulacyjnych niekorzystny wpływ na przychody miały także strukturalny proces wypierania telefonii stacjonarnej przez telefonię mobilną oraz rosnąca konkurencja cenowa na rynku komórkowym". Warto także wspomnieć o tym, że mimo spadku wyników, TP odnotowała wzrost liczby klientów. Przychód wynikający z pozyskania nowych abonentów wzrósł o 0,3 proc. w skali całych zysków.

Tendencja spadkowa nie dotyczy wyłącznie polskiego operatora. Podobne problemy mają telekomy w całej Europie, kurczy się rynek m.in. w Hiszpanii, Francji oraz Włoszech. Winne temu jest światowe spowolnienie gospodarcze i nasycenie rynku. Europejczycy średnio posiadają więcej niż jedną kartę SIM, jednak wpływy maleją w związku ze spadkiem cen za usługi. Dlatego swoje cele finansowe zweryfikowały: Telefonica, TeliaSoneta, Telekom Austra i Swisscom. Wszystkie obniżyły prognozy na nadchodzący rok i zapowiedziały mniejszą dywidendę. W tym tygodniu do tej grupy przyłączył się Telecom Italia. Natomiast KPN i Telekom Austria praktycznie zrezygnowały z podziału zysków pomiędzy akcjonariuszy.

Zarząd TP nie kryje, że należy spodziewać się dalszego spadku przychodów firmy w 2013 roku. W czasie spotkania z analitykami prezes Orange Polska Maciej Witucki przedstawił plan strategiczny na najbliższe trzy lata. Wynika z niego, że firma na pewno nie odda bez walki pola konkurencji. Prezes Witucki zapowiedział, że firma będzie rywalizować głównie poprzez nowoczesne usługi konwergentne, których w swoich ofertach nie mają pozostali operatorzy. Warto wspomnieć, że TP, sprzedająca od ubiegłego roku swoje usługi pod marką Orange, wciąż pozostaje największym podmiotem na rynku, a swoim zasięgiem telefonii stacjonarnej i usług mobilnych obejmuje ponad 20 milionów klientów. To pozwala jako jedynej oferować pełne pakiety usług, w skład których wchodzi: telefonia stacjonarna, mobilna, internet i telewizja. Z danych spółki wynika, że bazy klientów poszczególnych usług przenikają się zaledwie w 1 proc. To oznacza, że firma ma dużo klientów, którym może zaoferować usługi konwergentne, czyli Orange Open. Plan na
przyszłość - zdobyć 50 proc. tego typu klientów. Przedstawiciele Orange Polska liczą, że pozwoli to firmie na utrzymanie pozycji lidera na rynku mobilnym pod względem wartości, z udziałem ponad 30 proc.

- Kolejną szansę widzimy w wykorzystaniu naszych atutów i aktywów, by wyjść poza rynek telekomunikacyjny. W tej chwili nie mogę jeszcze podać konkretów odnośnie naszych planów, ale jesteśmy przekonani, że możemy rozwijać naszą działalność także na innych rynkach i to przyniesie konkretne efekty - przekonuje Maciej Witucki. Nieoficjalnie mówi się, że spółka będzie chciała wykorzystać swoją rozbudowaną bazę klientów i sieć placówek aby wejść w segment finansowy oraz energetyczny.

Duże oszczędności i podniesienie jakości usług przyniesie firmie projekt NetWorks!, który zakłada współdzielenie infrastruktury przez Orange i T-Mobile. W tym momencie obie spółki dzielą się już kosztami utrzymania 2600 stacji bazowych, a docelowo ma być ich aż 10 tysięcy. Z wyliczeń wynika, że oszczędności z tego tytułu mogą wynieść ok. 100 mln zł rocznie.

- Dzięki temu projektowi o 60 proc. zwiększy się liczba stacji bazowych z sygnałem Orange, co docelowo pozwoli objąć usługami 3G aż 80 proc. populacji, a 4G nawet 90 proc. populacji - zapowiada Maciej Witucki.

Kolejny sposób na wyjście z problemów to dalsze inwestowanie w sieci, zapewniające bardzo szybki szerokopasmowy internet stacjonarny w technologiach VDSL i FTTH. Plany zakładają, że będzie z nich mogła korzystać aż jedna czwarta wszystkich klientów, czyli 4 miliony gospodarstw domowych.

Telekom zapowiedział również zmiany w obsłudze klientów. Priorytetem ma być zwiększenie efektywności sieci sprzedaży oraz promowanie kanałów on-line. Sprzedaż usług za pośrednictwem telefonu lub internetu ma stanowić ok. 20-25 proc. wszystkich podpisanych umów. Zmiana strategii będzie wiązać się także z częściową likwidacją mniej rentownych salonów sprzedaży.

Trudniejsze czasy zachęciły firmę do zmian strukturalnych. Plan zakłada formalne połączenie spółki TP i PTK Centertel, które mogłoby odbyć się jeszcze w tym roku. To pomoże firmie m.in. efektywniej obsługiwać klientów.

Przyspieszenie programu optymalizacji koszów wiąże się też ze zmniejszeniem zatrudnienia. - Kontynuujemy program odejść dobrowolnych w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi. W tym roku skorzysta z nich 1700 pracowników. Niestety, dalsze redukcje zatrudnienia przewidujemy także na następne lata, będziemy o tym rozmawiać z organizacjami związkowymi - zapowiada Maciej Witucki.

Zmiany strukturalne obejmą również spółki wchodzące w skład Grupy. TP potwierdziła, że zamierza sprzedać Wirtualną Polskę, drugi co do wielkości portal na polskim rynku. Z przekazanych informacji wynika, że proces ten został już uruchomiony. Nie wyklucza się również sprzedaży innych mniejszych spółek zależnych, a także możliwości outsourcingu niektórych działań.

Koszty spółki zmniejszą się także dzięki przeprowadzce do nowej siedziby w Warszawie. Proces ten zakończy się w tym roku.

- Jestem pewien, że przygotowaliśmy strategię, która pozwoli firmie skutecznie bronić swojej pozycji na trudnym rynku i stać się firmą silniejszą oraz bardziej elastyczną. Będziemy przygotowani na wzrosty, do których niewątpliwie rynek telekomunikacyjny za kilka lat powróci. Jesteśmy zdeterminowani by konsekwentnie reformować grupę, dostosowując ją do realiów rynkowych, aby w 2015 roku pozostawała liderem na rynku - podsumowuje Maciej Witucki.

Kamil Jakubczak

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)